Moja myjka przyszła jakieś dwa tygodnie temu, ja kupiłam sobie z viledy. Jeszcze nie próbowałam (no może na jednym oknie, troszeczkę ) taki mnie leń dopadł jesienny
Ania, jak to powiada moja 94-letnia Babciunia (a przeżyła swoje) - Jeśli widzisz blok na przeciwko przez okno, to nie jest jeszcze takie brudne!!!
To tak nawiązując do lenia Twojego
Cieszę się, że nie jestem sama- ani z leniem, który u mnie rośnie z dnia na dzień, ani z praktycznymi prezentami. Ja na BN zażyczyłam sobie porządny, nieskręcający się wąż ogrodowy- jak budżet na ten cel wytrzyma, to na wózku najlepiej
Marta, O! takie prezenty to ja rozumiem a z tym leniem, hmmm...ponoć amerykańscy naukowcy dowiedli, iż leń to wirus nieznanego pochodzenia o ostrym przebiegu ale w 100% wyleczalny i nie pozostawiający powikłań
Zobacz, ja powinnam teraz pracować, a co robię? Szwendam się do sieci i oglądam altany