Justynko.....ja też lubię bratki

I wcale mi nie przeszkadza, że niektóży nazywaja je cmentarnymi kwiatkami

Co roku je kupuje....i nawet w zapasie, bo ro o mi wykopie mój "przeszkadzacz" to łatam dziury bratkami

. W tym roku już mi wykopał metr bieżący bebulwoych..i też sobie nie wyobrażam domu i ogrodu bez psa...aczkolwiek czasami się z lekka denerwuje na niego......
Najwazniejsze, że przyszła wiosna i pies szczęsliwy bo i my zaczęlismy bywać w ogrodzie.. i dzieci sąsiadów.... tak się dzisaj zmeczył, ze padł jak niezywy

Mój pies ma co najmniej 12 lat i jest duży, a duże żyją krócej.... i tak też czasami jak sobie pomyślę to brrrrrrr. Śledzę Twój wątek, ale sie nie wpisuję... ale jak już o psach t o miałam powód aby zabrać głos
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.