justi napisał(a)

Marta u Ciebie też tak brzydko?
Mówisz, żeby zajrzeć do Rysia, no to zajrzę

U mnie też jest brzydko i trochę mnie to smuci ponieważ w następnym tygodniu zajęcia i muszę znowu pisać pracę,a nie zajmować się działką .
Nigdy żadna pogoda nie zatrzymywała mnie przed pracami na dworze,ale szkoła już mnie ogranicza czasowo.
Wyjdę może podsypię pod iglaki nawozu,ale to będą prace na skarpie nie posesji Za ogrodzeniem ma się rozumieć .Mam wycinać kanty i taka pogoda też jest niezła,ale noszenie darni w mżawkę i zimne ręce już mnie średnio bawią


Justyna zapytaj Rysia na prv bo potem może gdzieś umknie mu post

Już poszedł post. Jutro Danusia ma napisać artykuł o wertykulacji.

Ja wczoraj pod rękawice robocze zakładałam zwykłe, też mi łapki marzły. Kanty cięłam, ale jeszcze nie skończyłam, dziś na dworze chyba nic nie zrobię.

Juzia_G napisał(a)

Z kościoła to znam inną anegdotę...
Chłopczyk chodzi po kościele podczas mszy i podchodzi do konfesjonału.
Stoi, ogląda i po chwili mówi do księdza: A ja wiem co ty tam robisz!!!!! Pewnie kupę!

Dobrze dziecko kombinuje

Justi mnie się też nie chce wychodzić.Zaraz tu zwalniam miejsce to możeeeeeeee pójdę podsypać te iglaki.

Justi, ale Ci świetnie wychodzą te kanty u Pauli i u siebie szybciutko to zrobiłaś i bardzo ładnie
Ja też zamierzam zrobić trochę porządku i pogrupować rośliny )) tyle, że muszę jeszcze troszkę poczekać, bo dopiero co z ziemi wychodzą, żeby gdzieś niepotrzebnie szpadlem nie machnąć

przepraszam, zerwało mi połączenie i wyszedł dubelek

Justi ciekawa jestem jak robić te wertykulacje

Też jestem ciekawa artykułu , bo moja trawa już ruszyła i chyba najpierw trzeba ją skosić a później wertykulacja... i kanty, już się nie mogę doczekać, bo takie brody mi porosły przy rabatach , brzydko to wygląda pozdrawiam Justi ... u mnie też zimno!

Świetne kanciki Justynko!

A cała rodzinka "Kulasków"- rewelacja.
Jesteś pracowita bardzo.
A ja ciągle i nieustannie w jesiennej depresyjce.
Pomysłów tysiąc a kończy się .... przed komputerem na Ogrodowisku.

Justi, we właściwym momencie do Ciebie zajrzałam. Mój pseudotrawnik nie daje mi spokoju. Nie wygląda (nornikowate) i chwastów co niemiara. Choć u Ciebie oczy porządkiem nacieszę.
Kompost b.b.dobry. Ja jesienią 30 taczek rozwiozłam, a jednak odczuwam braki dalej - tego nigdy dość. Kancikuję w ten sam sposób, choć Danusia mówi, że potem wystarczy tylko ciach, ciach.
Biedronka miała RH? Co to się porobiło na tym świecie!