Żwirowa rabatka wyszła super. Bodziszek i powojniki bardzo ładne, tego żółtego kiedyś miałam ale zniszczył się przy ocieplaniu domu. Ja także mam nadzieję na rychłe spotkanie w realu

Iwonko, ja też mam taką nadzieję. Już blisko, coraz bliżej. Muszę jeszcze tylko to i owo ogarnąć.
Moje dzikie zakątki:

Witaj Basiu
Maj rządzi się na łące,
rozłożył dywany kwitnące.
Kwiaty złocą się i bielą,
mieszając z soczystą zielenią.

Ciepły wiatr nimi kołysze,
śpiew ptaków przerywa ciszę.
Ożywione poranną rosą,
płatki do nieba wznoszą.

Słońce spogląda zza chmur,
muska ciepłym promieniem.
Wśród wysokich gór,
łąka zaprasza do siebie.

A co to za łobuziaki?

Witaj, Greg. Miło mi Cię gościć, zapraszam. Tak czułam po tytule Twojego wątku, że masz artystyczną duszę. Prawdziwy z Ciebie poeta.
Te dwa łobuziaki to bracia: Bolek i Lolek. Tak naprawdę Lolek (ten czarny) nie jest łobuziakiem, lecz nadzwyczajnie grzecznym pieskiem.

A rodek w lasku kwitnie?

barbara_krajewska napisał(a)

A rodek w lasku kwitnie?

Basieńko, rodek w lasku pomalutku zbiera się do otwarcia pączków. Trochę niepokoją mnie jego liście, chyba czegoś mu brakuje.Jutro pójdę podać mu nawozu do rodków.

Śliczne clematisy,wąwóz jedyny w swoim rodzaju,super się prezentuje a paw bardzo realistycznie wygląda przy mostku

Dziękuję, Aniu, staram się, jak mogę.

Ulotny czas irysów:

Ale masz dużo irysów i jakie piękne kolory, widze, że margaretki też lubisz?: Rodki lubią rosnąć w grupie , posadz mu towarzystwo no i kwaśną ziemie Pozdrawiam Bodzia mówi, żeby w pierwszym roku po posadzeniu nie nawozić aż się ukorzeni. Była susza to może miał za sucho. U Ciebie wszystko rośnie to i rodek będzie

Basiu, rodek potrzebuje żelaza, widać to po liściorkach. żelazo podaje się dolistnie ale pod żadnym pozorem na nowe przyrosty. Musisz poczekać do sierpnia/września.
Przypomnij się to napiszę Ci jakie prepitety i w jakich proporcjach zastosować. Receptę dostałam od naszej znawczyni Bogdzi i wiem że działa.
Pozdrawiam.