Aniu, sadzę hosty gdzie tylko choćby skrawek cienia. Najbardziej lubię te z wielkimi liśćmi.
Danusiu, kaloszki kiedyś były białe w czarne wzorki. Na słońcu to, co czarne się złuszczyło i zostało to, co widać. Niczym ich nie malowałam. W ogrodzie można wykorzystać wiele rzeczy.
Gosiu, ten łan pokrzyw rośnie na skraju lasku, nie tępię ich tam, póki nikomu nie przeszkadzają. W ogrodzie walczę z nimi, bo chętnie by się i tu zadomowiły.
Zoju, dzięki za pochwałę beczki, ja też czekam na deszcz jak na zbawienie.
Izo, beczka rzeczywiście bardzo sprytnie udaje ceramiczną, ale waży około czterech kilogramów, sama przytachałam ją do ogrodu.
Lubię tę wiosenną, soczystą zieleń.
Czy ktoś może wie, co to za roślinka? Myślałam, że to jakaś trawka, ale trawy przecież tak nie kwitną.
Beczułka w nowej odsłonie. Bardzo lubię ten kolor surfini.