Świetnie wygląda mostek wśród zieleni. Bodziszki są fajne. Rosną szybko w duże kępy i po kwitnieniu też ładnie wyglądają. Ja ich u siebie nie przycinałam. Dopiero wiosną usunęłam stare liście. A w jednym miejscu nie zdążyłam i jak chciałam to zrobić, to już sensu nie było, bo nowe liście przykryły wszystko.

Goniu, miło, że zajrzałaś. To fioletowe przy mostku to kępa kocimiętki, nie wiem jaka to odmiana, ale chyba jakiś mutant, rośnie ogromna, mimo przycięcia. Na ziółka i nie tylko, zawsze zapraszam.

Gosialuk napisał(a)

Świetnie wygląda mostek wśród zieleni. Bodziszki są fajne. Rosną szybko w duże kępy i po kwitnieniu też ładnie wyglądają. Ja ich u siebie nie przycinałam. Dopiero wiosną usunęłam stare liście. A w jednym miejscu nie zdążyłam i jak chciałam to zrobić, to już sensu nie było, bo nowe liście przykryły wszystko.

Moje bodziszki na razie młodziutkie, to i nie przycinane. Bardzo je lubię, zwłaszcza odmianę Max Frei.

Parę fotek z porannego spaceru:

Ja mam białego bodziszka, w ub. r. był malutki a teraz się rozkrzewił i rozjaśnia rabatę.
Też je bardzo lubię.

A to żółte na ostatniej fotce?

Piękne widoki, biała begonia też Twoja? Bodziszki są super, właśnie przywiozłam od Irenki niebieski, byłam nim zachwycona U siebie mam różowe i takie podobne do Twojego. Piękna pogoda znowu Pozdrawiam

Goniu, to powojnik botaniczny Mc. Kenzie.

Danusiu, begonia bulwiasta to zakupiona, gotowa sadzonka, próbowałam kiedyś wyhodować z bulwy, ale z marnym skutkiem.

Tak pięknie rośnie wszystko i rozrasta się w oczach, przyznam, że tempo mnie zaskoczyło. Jak ja lubię takie efekty! Więcej deszczu by się przydało, bo piaszczysta gleba przepuści każdą ilość. Podlewasz ogród, bo wszystko zielone i na "zmęczone" nie wygląda, wręcz przeciwnie.
Meble ogrodowe ze skrzynek - świetne! Regał na zioła - jeszcze ciekawszy, tak mi do nich "po drodze" , bo właśnie szukam inspiracji, ale chyba pozostanę przy kupnie metalowej półki, bo potencjalny wykonawca się miga
Miłych chwil w ogrodzie!

Iwo, jakie miłe odwiedziny. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Teraz wszystko się pięknie zieleni, bo trochę ostatnio popadało. W czasie suszy podlewam głównie młode rośliny, te starsze muszą sobie radzić. Za duży jest ten teren, aby dopieszczać wszystkie rośliny. Ekstremalne warunki, takie jak susza czy mróz, dokonują naturalnej selekcji i jest mi to na rękę, choć przyznaję, czasami serce boli.
Jeśli chodzi o stojak na zioła, to powstał trochę przez przypatek. Mój eM chciał pozbyć się starego, niepotrzebnego stojaka do trasportu okien, który zagracał mu garaż. Jedyne, co zrobił to przybił półki i pomalował podobnie do kompletu ze skrzynek. Tak oto w ogrodzie pojawił się regał na zioła.
Mój wykonawca też się miga od ogrodowych prac (poza koszeniem), ale faktycznie, zarobiony i zagoniony bardzo, więc trochę go rozgrzeszam.