no i wiosne mamy
ja tez latam z taczkami. Mam nowy wielki kompostownik i oprocz tego, ze z rabat zworze to jeszcze przenosze ze starego.

Cudowna fotka. Uwielbiam sosny.



Powiedz mi Basiu co to za ślicznotka na pierwszym planie i ta kosówka po lewej.

Ja chwasty i badyle noszę w wiaderku, bo do ogrodu mam schodki / i te kamienne i ze stajni / i taczką nie da rady.
Też kocham sosny

Izabelko, Grażynko, bez kompostownika w ogrodzie ani rusz. Na odpadki kuchenne mam zamknięty, a ogrodowe lądują na pryźmie w rogu działki.

Aniu, niestety nie wiem jak nazywa się odmiana tej żółtej sosenki i kosówki obok. Zakupione były bez nazwy na targowisku, przy okazji innych zakupów. Sosenka ma długie, mięciutkie igły, kolor nie zmienił się od zeszłego lata. Jeśli ktoś może pomóc w identyfikacji, to będę bardzo wdzięczna.

Ale się zazieleniło. Mi też się wydaje,że to mak.

anka_ napisał(a)

Cudowna fotka. Uwielbiam sosny.



Powiedz mi Basiu co to za ślicznotka na pierwszym planie i ta kosówka po lewej.

Aniu, nazwa tej sosenki nie dawała mi spokoju, zaczęłam więc szukać w necie podobnie wyglądających i wszystko wskazuje na to, że jest to sosna wejmutka Louie. W przeciwieństwie do odmian Wintergold utrzymuje taki kolor przez cały sezon.

Piękny koloryt tej złotej sosny

Pozdrawiam wiosennie
, też lubię sosny ale tego kurczaczka nie potrafię nazwać

Gosiu, też mam nadzieję, że to mak, bo nie mam jeszcze żadnego.

Aniu, rzeczywiście kolor ma niezwykły, taki limonkowy, mój ulubiony w ogrodzie.

Jolanko, dziękujęza odwiedziny i pozdrowienia, ja też Ci macham wiosennie.

Aktualności ogródkowe:







Taki miałam pomysł na wykorzystanie sosnowych pniaków. W maju kosze zapełnią się sezonowymi kwiatami.

No i fajnie

Pomysł Basiu ciekawy, muszę zapamietać i wykorzystać

Pozdrawiam ciepło