Jak fajnie, że wróciłaś na łono ogrodowiska. Anioł śliczny, głowa z zieloną czupryną też mi się podoba. Łany red barona zachwycają, a jar obrośnięty, aż miło. Chyba pogoda w zeszłym roku sprzyjała roślinom.
U nas teraz zima na całego, śnieg jeszcze sypie, a parkować nie ma jak.
Grażynko, wymiziałam całą trójkę+ kota, wszyscy zadowoleni.
Dominiko, zimy mam już dość, stad te ciepłe wspomnienia.
Gosiu, widziałam zimę u Ciebie, tam wygląda to malowniczo, i śnieg nikomu nie przeszkadza. Masz rację z tym parkowaniem, zima potrafi utrudnić życie. Miejmy nadzieję, że wkrótce sobie pójdzie i ustąpi miejsca wiośnie.
Basiu, ale się uśmiałam ze "specjalnego mizianego", pewnie był najbardziej zadowolony
Jak Ty to robisz, że floks nie ma mączniaka?, u mnie bardzo szybko łapały i się ich pozbyłam.
Super zdjęcia, zwłaszcza trawy
Pokaż piórówkę Black Beauty, tak mi się u Ciebie spodobała, że sobie kupiłam i młodziutka sadzonka kwitła
Izabelko, dziękuję. Grażynko, floksy w tym roku faktycznie nie złapały mączniaka i wyjątkowo obficie zakwitły. Dlaczego? Nie mam pojęcia, może dlatego, że nic przy nich nie robiłam, nawet nie podlewałam, dostawały tylko wodę z nieba. Może one nie lubią tej wodociągowej.
Rozplenica Black Beauty
Basiu, dzięki za zdjęcie rozplenicy, jest cudna
Na taką dużą jak Twoja muszę poczekać, ale ją mam i jestem mega zadowolona
No, popatrz, a to niespodzianka z floksami, nic nie robić, a mieć takie piękne
A łan szałwii, w zestawieniu z rośliną /co to?/ z żółtymi liśćmi, oszałamia
Grażynko, ta roślinka, o którą pytasz to kocimiętka kubańska. Nie przypomina tej zwykłej, jest wysoka, u mnie ma ok. metra, ma sztywne, nie pokładające się pędy. Znosi suszę, nie przemarza. Bardzo ją lubię.
Basieńko, cieszę się, że jesteś.
Piękne zdjęcia. Kolorów moc. I tego nam właśnie potrzeba w ten zimowy czas.
I podobnie jak Grażynka zachwyciłam się zdrowymi floksami. U mnie też wciąż miały grzyba. Już też ich nie mam.
Anioł i głowa dziewczyny, piękne.