Część kamieni (tych mniejszych) od Asi z Ogrodu w remoncie znalazła wreszcie swoje przeznaczenie. Będą wykańczać taki uskok przy zejściu do Czarciego Jaru. Zapobiegną osuwaniu się ziemi.
Te większe głazy pójdą na skalniak, fotki wrzucę jak skończę.
Robi się coraz bardziej jesiennie. Kocham winobluszcze za te przebarwienia.
Sywio, działam, pomalutku i nie na taką skalę jak Ty, chociaż bardzo bym chciała. Muszę uważać na kręgosłup, nie mogę go forsować, a przy pracy w ogrodzie o to nietrudno.
Kasiu, uwielbiam macierzanki, mam je w wielu miejscach, w różnych odmianach. A o tej pragni poczytałam, wygląda interesująco, na pewno ją sobie sprawię. Dzięki za podpowiedź.
Powoli powstaje nieco większy skalniak. Niełatwo było przetaszczyć te kamole na miejsce docelowe,ale jakoś się udało. Teraz pozostaje tylko wypełnić ziemią i obsadzić roślinami.