Co do efektu to jeszcze długa droga, plan w głowie, gorzej z realizacją ... zarówno w domu jak i w ogrodzie. Ciekawa jestem końcowego efektu Twojej pergoli - z mebelkami, z pnączem, nawierzchnią, roślinami po obrzeżu
Aniu już niemogę się doczekać wykończonej pergoli. Myślę nad jakąś posadzką, najbardziej podobałaby mi się taka ze starej cegły, tylko skąd taką wziąć? Chyba będę musiała zadowolić się nową. A może urodzi się pomysł na coś innego?
Zobaczymy.
Właśnie moja pierwsza myśl - to stara cegła , szybko i prosto to kamień łupany żeby się dobrze chodziło i może tym kamieniem wyjść na rabaty w koło pergoli, jak coś fajnego znajdę to napiszę
Napiszę tak. Cegłę przerabiałam, taka zwykła po kilku mokrych sezonach zaczyna się kruszyć. Trwalsza jest tzw. wypalana, ale ona już jest droższa.
Osobiście na cegłę bym nie stawiała.
Mi chodziło o taką starą cegłę klinkierową, mam taką, bardzo stara a wygląda jak nowa , mąż przywiózł ją ze wsi od znajomego, była złożona za stodołą ta zwykła to po pierwszej zimie kruszeje.