Nallar napisał(a)

Wspominając o blacie myślałam bardziej o sztućcach i innych drobnych rzeczach wpadających w szczelinki.

Tu chyba wystarczy jakaś ładna serweta, na wypadek małej kawki w ogrodzie. Większe imprezy są zazwyczaj w altanie, tam jest duży, porządny stół.

Przaśno-siermiężny styl
Fajnie to wymyśliłaś, masz stonowane kolory skrzynek to możesz poszaleć kolorystycznie z poduchami.

Basiu ale fajny ten komplecik

Renatko, trudno mi ten styl nazwać inaczej. Zresztą, sama zobaczysz.
Poduchy pasowałyby ze zgrzebnego płótna, ale pewnie pokuszę się o bardziej finezyjne.

Izo, też mi się podoba, tym bardziej, że koszt znikomy.

Jeżeli blacik to tylko ze szkła - tak ja bym zrobiła, gdybym musiała, taki żeby go nie było widać , a ciszę nocną to i ja lubię

AnnaMS napisał(a)

Jeżeli blacik to tylko ze szkła - tak ja bym zrobiła, gdybym musiała, taki żeby go nie było widać , a ciszę nocną to i ja lubię

Aniu, to moje upodobanie do ciszy i spokoju nocy to pozostałość po dawnych czasach, gdy trójka moich małych wtedy dzieci szła wreszcie spać. A ja, zmęczona po całodziennej gonitwie, siadałam w kuchni i po prostu słuchałam ciszy jak najpiękniejszej muzyki. No, i tak mi zostało.

Troje dzieci wychować to dopiero wezwanie, brawo ja przy jednym dość często opadam z sił, może już nie te lata - ja z tych co trochę później ...

Aniu, na szczęście nigdy nie jest za późno.

Dziękuję za odwiedziny w moim ogródku. Pochodziłam i ja też troszkę po Twoim. Właściwie to Twój to potężny ogród a nie ogródek. A ten powojnik na str 6 to może bylinowy Alionuszka? Ja mam Alionuszkę ale jeszcze nie kwitła bo młodziutka. Nie widziałam więc jaka jest, tylko ze zdjęć. Podziwiałam Twoje brzozy, cudny mostek i przepiękne ostróżki. Ja też je mam. Pozdrawiam Weekendowo.

Basiu, dziękuję za odwiedziny, miło mi Cię gościć. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Gospodarzę tu od niedawna, ale staram się, żeby z każdym rokiem było lepiej i żeby coś nowego przybywało w ogrodzie. On jest rzeczywiście dość spory i sama nie wiem, czy to większy powód do radości, czy do zmartwienia.
Niestety, nie znam nazwy tego powojnika, o który pytasz, ale Alionuszka to raczej nie jest, bylinowe co roku odrastają od podstaw, a mój jest tylko trochę przycinany.
Zapraszam częściej.