Aniu, Izo, Sylwio, ptaszyska trafią pewnie latem do ogrodu, oczywiście muszę go wcześniej czymś zabezpieczyć. Zauważyłam dziś w tym drewnianym maleńkie otworki wgłąb, może to korniki, może ktoś wie czym je zwalczać? Chyba muszę coś wstrzykiwać w te dziurki.
Aniu, może to i paw, bo ogon ma taki jakiś nie koguci. Chociaż samiec pawia to chyba też kogut.

Witaj Basiu Super ptactwo na Twoim stryszku mieszkałoBardzo oryginalne, podoba mi się. Pozdrawiam gorąco

Kiedyś czytałam jak ktoś wstrzykiwał denaturat w te dziurki, trzeba poszukać w internecie, a może lokatorów już nie ma? Mąż kiedyś przywiózł starą szafę jesionową ze wsi, miała trochę dziurek ale nic z tym nie robiliśmy i minęło kilka lat i nic złego się nie dzieje - jak robale są to słychać jak się obżerają - a u nas cisza dziurek nie przybyło.

Terpentyna Basieńko.

Agatko, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Zapraszam częściej i też pozdrawiam.
Aniu, Ewo, nie słychać na razie odgłosów żerowania korników, może ich już tam nie ma. W razie czego dobrze wiedzieć czego użyć. Dzięki za podpowiedź.

W zimowe dni zajmuję się malowaniem takich skrzyneczek. Cztery z nich przeznaczam na zrobienie stoliczka, kolejne cztery na siedziska wokół niego. Całość znajdzie miejsce pod pergolą. Zastanawiam się, co tam dać zamiast trawy pod nogami.

Basia złapała za pędzel
Planujesz dać jakieś poduchy na siedziska?

Gdzie Ty takie fajne skrzyneczki dorwałaś?

Ewuś, kupiłam niedrogo na allegro. Oczywiście poduchy będą, a dla naszej kochanej Basieńki z Czteroarowego nawet podwójne. Basieńko, pozdrawiam. Pamiętam, że lubisz mięciutko.

Będziesz poduchy szyła?

Jestem krawiecki antytalent, u nas szyciem zajmuje się...Andrzej. Ale pewnie nie znajdzie czasu. Chyba wiec zlecę to krawcowej, jeśli nie znajdę czegoś gotowego na wymiar.