Angeliko Moniq - dziękuję
Makao - rozsiewa się i jestem pewna, że i Ty znajdziesz jej dzieci u siebie. Po pierwszym sezonie u mnie też nie było szaleństwa, ale po kolejnym - miałam dziesiątki rozleniczek, które wcale mnie nie cieszyły.
Mirko - zawsze warto pracować. Moja Babcia powtarzała, że "bez pracy nie ma kołaczy"

. Siewki - patrz post wyżej. Dodam, że być może byłam bardziej podatna na inwazję małych rozplenic z uwagi na dość cienką ściółkę wokół nich... Łatwiej było nasionkom dotrzeć do ziemi.
Olka - dzięki
Danuś - Choć rozmawiałyśmy już kiedyś o tym, odniosę się do fragmentu: "Każdy może mieć własne zdanie, niekoniecznie jest ono słuszne". Masz rację. Jeśli w naszej ocenie czyjaś opinia nie jest słuszna, to będziemy się jej przeciwstawiać. Z drugiej jednak strony - czy mamy prawo do oceny powodów, dla których ktoś podejmuje takie, a nie inne decyzje? Jeśli jesteś autorką projektu ogrodu, którego nie będziesz realizować, to choć udzielisz wykonawcom miliona cudownych rad - oni i tak mogą postąpić odwrotnie do zaleceń. Być może położą matę, bo właściciel ogrodu jest ciężko chory i takie rozwiązanie to jedyna szansa na posiadanie ogrodu, o który musi dbać sam, a bardzo chce go mieć... Być może położą matę, bo ich codzienne życie to wielogodzinna, wyczerpująca praca, która wcale nie daje zarobków umożliwiających opłacenie firmy zajmującej się ogrodem w czasie ich nieobecności... Być może położą matę, bo ogród mimo wszystko nie jest ich priorytetem i chodzi im właśnie o to, by oni byli zadowoleni, nawet jeśli roślinom jest gorzej... /czyż nie lepiej, by właściciel był uśmiechnięty w ogrodzie z matą niż sfrustrowany w ogrodzie bez niej?/... Nie wiem, Danuś, ile jest powodów, dla których ludzie podejmują taką decyzję, ale myślę sobie, że nie zawsze jest to podyktowane ignoranctwem, brakiem wiedzy, lenistwem etc...
edit: I jeszcze cytat. To Twoje słowa z komentarza pod dzisiejszym artykułem na stronie głównej
To by już zakrawało na udrękę, a udręki w ogrodzie to nie chcę. Mam takie wrażenie, że są tacy, dla których mata w ogrodzie jest właśnie wybawieniem z udręki. I skoro Im pomaga - to nic nam do tego

Ich ogród - Ich tron