Czytam o miodówce. Mam taki biały nalot na bukszpanach co roku wiosną. Nigdy nic z tym nie robiłam i nigdy nie chorowały. Czy powinnam się jednak przejmować? Za to są brzydkie po cięciu, pewnie zabrakło im oprysku przeciwgrzybowego?
Mari ja bym prysnęła, z tego nalotu (jaj) wylęgną się coś ala mszyce Moich właśnie kolor zaniepokoił nie był taki soczyście zielony (piszę o młodych przyrostach) i podwiędłe... taże zaczynały już żreć...
Hmmm... remontu mam już po dziurki w nosie.... napiszę tak... najczystszym (co nie znaczy czystym) miejscem w domu jest garaż... jestem na półmetku... powinno już być z górki wręcz odliczam dni
Ogrodowo to przy Salonie ogrodowym mam kosteczkę pięknie ułożoną i ścieżka do niej tez prowadzi, co by rano po mokrej trawie nie śmigać cieszy mnie, że zdecydowaliśmy się na kostkę - wyszło ładnie
W czwartek u nas pięknie popadało i mimo, że po fachowcach trzeba było bajzelownik ogarnąć (wiadomo niby sprzątają po sobie ale to nie to do czego ja jestem przyzwyczajona ) to ruszyłam z nawozami... poszło na trawnik, hortki, lawendę... chwilę później jak skończyłam pięknie lunęło z nieba
Poza tym mam już cudne kapustki anabellek
Szałwia do kwitniena się zbiera - cały czas chce dać coś zamiast evergoldów (wyglądają delikatnie pisząc średnio) i nie wiem co.... chciaąłm AM ale skoro po zimie Reni się dłgo zbierały... to jestem w kropce...
Wieczorem może jak dam radę ogrodowych fotek wrzucę
No i tu jest problem... dwa się obudziły (całkiem niedawno - zaledwie 2 tygodnie temu) trzeci się zastanawia... czwarty już po drugiej stronie niestety...
Poinformowałam sprzedawcę początkiem maja - pisał aby czekać... nie wiem za bardzo jak podejść do tematu... ponieważ przy dostawie (koniec listopada) ambrowce miały liście (całkiem zielone - co wskazywało by na przechowywanie w jakiś tunelach foliowych) zwróciłam mu uwagę, że to tak nie bardzo w takim stanie przywozić i sadzić, uspokajałał, że nic im nie będzie... okrywać też nie trzeba, bo spokojnie do -15 wytrzymują... Zastanawiam się czy forma listna mogła w jakiś sposób osłabić je... jest to podstawa do reklamacji? Te dwa bardzo powoli się budzą... wydać kasę i mieć takie wiechcie... czy raczej mam sobie pluć w twarz bo nie zabezpieczyłam przed mrozem i to jest główna przyczyna.
Angeliko a czy te ambrowce są szczepione na podkładce?
Bardzo późno się obudziły..aż dziwne..oby to nie podkładka wypuściła liście..
Reklamacje można złożyć zawsze..zobaczysz czy zostanie uwzględniona..bo powodów ich stanu może być wiele..nie dowiesz się nigdy..
Pokaż tych kawalerów