Kasiu kupilam siatki z drobniejszym oczkiem, aby nakryc oczko wodne. Jak widzisz mam brzozy ktore sieja nasionami i liscmi do oczka wodnego.
Jesienia to jest katastrofa lustro wody przykryte liscmi.
Jak nakryje siatka po zrzucie lisci przez brzozy to zdejmuje siatke razem z liscmi i oczko jest czyste.
Mam juz taka siatke ale z wiekszym oczkiem i liscie przelatywaly i musialam kupić z mniejszym oczkiem.
Nakryje tez w tym roku skalniak bo czyszczenie zwiru odkurzaczem jest bardzo ciezkie pod kazdym kamieniem w zakamarkach wszedzie pelno lisci.
Brzoza ladnie wyglada ale smieci.
Mozna te siatki rozeslac pod drzewami i opadajace liscie pozniej zsypac w jeden kat. Przypomnij sobie jesien zeszlego roku jak liscie lezaly do polowy listopada nie mozna bylo zgrabic bo mokro. Jak bym polozyla siatke nie byloby problemu.
Mam nadzieje, ze zrozumialas o co chodzi z tymi siatkami.
Jedna siatka 5x10 dl kosztowala 41 zl.
Byłam dzisiaj w sklepie ogrodniczy były czosnki nie wiedziałam że takie drogie. Jakiś okaz kosztował 25 zł sztuka nie kupiłam musze się jeszcze rozpoznać.
Piękna ta Twoja trawiasta rabata, podobna to rabaty z którą mam zdjęcie dwa lata temu w Wojsławicach Fajną relacje zrobiłas jak szybko się trawy rozrastają, też u mnie się busz zrobił za bardzo, mus przesadzac. Pięciornik piękny u mnie zostały tylko 3 żółte, kwitnie Ci ten różowy obficie? Bo miałam wrażęnie, że ten najmniej kwitnie. Ty masz datury Ely? To straszne pijawki kto Ci to podlewa? Ale są piękne, też z nich już zrezygnowałam bo nie ma kto tego dzwigac i znosic do piwnicy. U nas dzis "barowa" jesienna pogoda ale wczoraj było ładnie, nawet coś popracowałam w ogrodzie Pozdrawiam
Danusiu mam daturę, rzeczywiście pijawka nie samowita jak jestem na dziełce to podlewam nieraz i trzy razy na dzień na szczęście jest zakopana w kompoście i korzenie może puszczać w każdą stronę nie ma ograniczeń.
W tym roku trochę podlewa więc nie jest tak źle. Jak ją wyjmuję to wszystkie korzenie łopatą skracam i wkładam do donicy większej i do garażu ją daję.
Specjalnie się z nią nie certolę bo już w zeszłym roku była na zmarnowanie wyrzuciłam ją do kompostownika. Przychodzę po tygodniu a ona ma liście jak u dyni i zostawiłam dała popis kwiatowy bo zeszły rok był łagodniejszy dla kwiatów tak nie padało jak w tym roku.
Wrzesień był przepiękny. No i znowu ją wywiozłam do garażu i tej wiosny z powrotem do kompostownika i znowu kwitnie.
Jeżeli chodzi o pięciorniki żółte to kwitną każdego roku ładnie ale je podlewam. Różowe nie za bardzo u mnie kwitły poprzednie lata ten rok jest wyjątkowy sypnęłam im na wiosnę nawozu azofoski i może dla tego pięknie kwitną i liście mają takie ciemne, ale też są podlewane duzo z nieba.
Trawy jak już wcześniej pisałam posadziłam jesienią 2013 r. takie tam witki. I tak się rozrosły dobrze, że jeszcze normalny rostaw zrobiłam bo mogłam zaszaleć i więcej tych traw nakupić teraz bym miała.
Na wiosnę rozsadzam.
Genialny pomysł z tymi siatkami. W zeszłym roku faktycznie było kuriozum mokro-liściaste. Ja się na razie tym bardzo nie przejmuję, bo mój trawnik taki, że nic mu nie zaszkodzi. Przyszłościowo jednak zapamiętam.
Trawy u mnie poza miskantem olbrzymim leżą. Co się trochę podniosą, to znowy je zmoczy
Powiem Ci, że też się zastanawiałam jak sobie z bieluniem radzisz na co dzień bez wody. Kiedyś miałam wielgachny balkon i na balkonie miałam wielkiego cytrynowego, pięknościowca. M targał go co roku do i z piwnicy...i obiecałam sobie, że jak już się na stałe do Pszczyny przeprowadzę, to muszę znowu go mieć. Cudownie pachnie...
To czekam bardzo cierpliwie na nazwę tej różowej piękności, nie zapomnisz?
Moze dzisiaj pojade musze grzybobranie zrobic pada to beda grzybki szkoda, aby robactwo zjadlo. Rybki nakarmic, poglaskac bardzo sie ciesza.
No i popatrzec w kazdy kat co sie dzieje.
Szaro buro i ponuro u nas.