Annak, Drimeth, biorę konewkę – 10 litrów wody i 30 g siarczanu. Tę porcję rozlewam na powierzchni około metra kwadratowego. Tylko pamiętajcie, że jeśli to nie jest gwałtowna potrzeba zakwaszenia, to trzeba podzielić te 30 g na dwie części. Jedna już teraz, bo ostatnia chwila i drugie 15 g na początku czerwca. Ilość wody niezmienna, czyli 10 litrów na każdy metr kwadratowy. Bo tu chodzi tylko o przeniknięcie siarczanu nieco głębiej w ziemię.
Uważam sposób z podlewaniem za znacznie wygodniejszy od rozsypywania nawozu i przegrzebywania ziemi. Szczególnie jeśli roślina, jak mój największy rh, jest jak półkula z gałęziami i liśćmi od samej ziemi. Chyba musiałabym się pod niego wczołgać
W Górze są 2 sklepy ogrodnicze. Oba czynne także w soboty.
Pierwszy (1 na planie) ten znakomicie zaopatrzony w środki ochrony i nawozy jest na Sajny przy placyku-skwerze między największym w Górze kościołem a Strażą Pożarną. Bardzo wygodnie, bo można podjechać samochodem pod samo wejście i zawsze jest miejsce. Właścicielka doskonale zna się na tym co sprzedaje. Jest wybór i zamienniki też.
Drugi (2) jest blisko poczty na Kalwaryjskiej. Jest też w miarę dobrze zaopatrzony, ale bardziej pod małe ogrody. W nim kupiłam Promanal i Previcur w większym opakowaniu, których ten bardziej rolniczy nie miał.