Haha, no dobra dzisiaj sama jarałam swoim trawnikiem. Po wczorajszym koszeniu i nocnych deszczach jest idealny! Wiem, że chwalipięta za mnie ale no cóż, człowiek się cieszy, że coś mu wyszło.
Dziękuję Ci za docenienie mojej pracy
Przycięłam dzisiaj derenie, bo zasłaniały prawie całe miskanty Memory
Chyba lepiej, co?
Daria, dzieki kochana Na szczęście mam studnię i ona załatwia sprawę podlewania trawnika, chociaż przyznam się, że w tym roku był łącznie podlewany dosłownie kilka razy. Regularnie pada i nie ma potrzeby zraszania. Podlewałam po nawozeniach i kilka razy jak było długo bez deszczu.
U nas często pada. Od trzech mamy dni deszczowo, wszystkie beczki pełne deszczówki. Ziemia mega nasiąknięta. Nie będę podlewać kolejne tygodnie.
Niga, dziękuję, dużo lepiej. Rehabilituję się regularnie, ćwiczę, mam zabiegi. Dzisiaj pobiegłam do pracy w sandałach na koturnie, moich ślicznych nowiutkich
Dziękuję Asiu. Właśnie ulżyłam im tym cięciem dereni, zrobiło się miejsce dlq kwiatów. One mają bardzo duże kwiaty a cienkie pędy. Źle były wyprowadzone w szkółce. Nie umiem tych Polarek dobrze wyprowadzić, żeby były sztywne jak Limki. A może taka ich pokładająca się uroda?
Rzeczywiście tam ciasno ale same miskanty i hortki Polar Bear bedzie mi za nudno, derenie dodają buszu a ja przecież kocham busz Będę poszerzać tą rabatę, żeby wsadzić przed hortkami nowe jeżówki Delicious Candy