A i zapomniałam napisać, że rododendronowa w kompozycji z tym dużym świerkiem wygląda super, jak dodasz hakone to będzie fantastico. Nie wiem czy dawałabym tam jeszcze red barona, chyba masz tam jeszcze hosty o ile mnie oko nie myli? Wydaje mi się, że sama hakone by wystarczyła.
No widzisz, właśnie czytam o tej chorobie wiązów i rzeczywiście się odechciewa... Co innego żółtolistnego podobnego do wiąza?
Sasiadka ma robinię w formie kulistej i dalej doorenbosy. Z liściastych drzew mam tylko trzy Doorenbosy i szpaler śliw wiśniowych jeszcze maluchów ok. 2 metrowych. Chciałabym dużo więcej, bo w koncu dojrzałam do liściastych a nue tylko igiełki.
Z proponowanych przez Ciebie najbardziej podobają mi sie ambrowce Gumball, tulipanowce i platany też piękne.
Mam nad czym myśleć, ciekawa jestem co znajdę w okolicznych szkółkach.
To teraz tylko co zamast wiąza wredei??? W takiej kolorystyce?
Dziękuję, miło mi, mega ją lubię, jest taka leśna.
Akurat na tej rodkowej pod świerkami tylko hosty i turzyce beatlesy są, a z boku gracki pod ścianą.
Red barony i hakone chciałam dać na tej rodkowej:
Ale wiesz co moze wymienię beatlesy na rodkowej pod świerkami na hakonki aureola lub all gold? Rozświetla tą rabatę.
Zdecydowanie popieram wymianę beatlesów na żółte hakonki.
Żółte drzewa, hmmm... ostatnio na topie dzięki Anitce jest glediczja trójcierniowa Sunburst, są też klony o żółtych liściach, właśnie mi na osiedlu posadzili. Nie pamiętam oczywiście teraz nazwy. Wiąz żółtolistny nie chorujący to Beijing Gold. Buk Dawyck Gold, piękne kolumnowe drzewo.
O kolejnt głos za, to wymieniam. Mam nawet miejsce na beatleski. Dam je na tarasowe rabacie. Jestem nimi zawiedziona, jakoś ładniej wyglądały na stronue sklepu.
Buk świetny ale ja dalej zakochana w wiązie wredei.
Właśnie wróciłam z okolicznej szkołki a raczej ogrodu kolekcjonerskuego, ktory sprzedaje nadwyżki roślin. Wspaniałe miejsce w Wieleniu, a właściciele to pasjonaci. Był tam piękny okaz wredei no i miłość odżyła. Właścicielka stwierdziła że dla jednego dwoch warto zaryzykować. Jej okaz ma już kilka dobrych lat i wszystko ok.
Udało mi sie kupić ciekawe rośliny: duże okazy świecznic, żółte funkie, bez czarny "black lace eva" przepiękny jest, mozgi trzcinowate variegata (mam już jedną i jest extra, szybko rusza wiosną) i kopytniki.
Uwielbiam takie zakupy na urlopie wszystko za grosze i widać, że roślinki zadbane, posadzone w ziemi a nie torfie.