Elu, jako że nie masz dużo miejsca na wysiewy w domu, to podziel sobie te nasionka na jednoroczne i byliny.
Byliny (jak np. szałwia) wysiane w marcu do doniczek mogą zdążyć Ci zakwitnąć w pierwszym roku po wysianiu. Ale nie wszystkie - orlik zakwitnie w drugim roku, a mieczyk to dopiero w drugim lub trzecim roku, jak wykształci odpowiednio dużą cebulkę, liatra - ze dwie sadzonki na 10 w pierwszym roku, w drugim zakwitną wszystkie.
Niektórzy wysiewają byliny w czerwcu, bezpośrednio na rozsadnik i nie bawią się w doniczki. Ja nie mając wtedy czasu, wolę to robić w marcu. To kwiestia wyboru, co Ci bardziej odpowiada.
Jednoroczne natomiast trzeba wysiać najpóźniej w maju. I tak jeśli chcesz, zeby zakwitły jak najwcześniej, to bawisz się w doniczki, jesli masz cierpliwość czekać 2, 3 tygodnie dłużej na kwiaty, możesz je wysiać bezpośrednio do gruntu. Cynie, uczep czy aksamitki chyba warto wysiać do doniczek. Nie wysiewaj ich zbyt wcześnie, bo wybiegną z braku światła i wysokich temperatur w ogrzewanych pomieszczenaich. Wystarczy w połowie marca lub pod koniec.
Odętka nie wymaga przechłodzenia, dobrze skiełkowała, ma mocny system korzeniowy już na etapie pikowania. Uczep jak raz posadzisz, potem sie wysiewa, bo nasionka bardzo łatwo się same rozsiewają.
Jezyczka mi nie skiełkowała, próbowałam tylko raz ją wysiewać, może nasionka były kiepskie, bo jakieś takie chudziutkie były, jakby niedojrzałe. Ostróżka długo kiełkuje - nawet trzy tygodnie.
O acenie się u Ciebie dowiedziałam. Ciekawa roślinka, nie znałam jej.
To tak na szybko, co mi się nasunęło. Jak coś, to pytaj, bo dużo już wysiewałam. Choć Sylwia jednak przesadza - wcale nie cały ogród wysiałam Choć mogłabym jakieś podsumowanie zrobić, to fakt.
Gosia, nareszcie jesteś. Przeczytałam już ok 250 stron Twojego wątku - gratuluję - bardzo ciekawy. Czytałam, czytałam i za każdym podejściem martwiłam się, że nie ma Cię na forum (myślałam, że zrezygnowałaś) - ale jesteś - to najważniejsze
Dziękuję za odpowiedź. Pytań będę miała pewnie mnóstwo a na domiar dokupiłam nasion oprócz warzyw: naparstnica purpurowa, malwa jednoroczna, kobea pnąca, driakiew kaukaska (naczytałam się o niej u Ciebie), drżączka, groszek pachnący, maciejka (standard - musi pachnieć w ogródku - zapach dzieciństwa - moi rodzice zawsze wysiewają ją na balkonie), ogórecznik lekarski, cynia daliowa, czarnuszka orientalna (ładna) trawa pampasowa, miechunka rozdęta. Założyłam zeszyt, zapisuję tam najważniejsze informacje dotyczące tych nasion. Oszalałam, jak ja to ogarnę. Następnym razem jak zobaczę kolejne nasiona, to sama zgłoszę się do psychologa
Cieszę się, że już jesteś i mam nadzieję, że nie znikniesz.
Zaraz biegnę do Ciebie.
Nie mam zamiaru znikać, przynajmniej z własnej woli i jeszcze przez mam nadzieję przynajmniej kilkanaście lub jak się uda kilkadziesiąt lat. No chyba że mnie w ten czy inny sposób ubezwłasnowolnią
Elu, ewidentnie trzeba Cię już zacząć na ziemię sprowadzać Przecież Ty nie masz hektarów do obsadzenia Więc... kobeę pnącą trzeba wysiać w lutym, dłuuugo sie zbiera, zanim zakwitnie. Trawę pompasową niepotrzebnie kupowałaś, w naszym klimacie i tak nie zakwita, zimy nie przeżyje w ogrodzie, a z przechowywaniem jest problem. Drakiew jest świetna, w kolejnych latach się sama rozsiewa. Ja maciejki nie sieję - tytoń ozdobny cudownie ją zastępuje, a w dodatku jest na rabacie porządniejszy
Gosiu jak znajdziesz czas napisz mi prosze co powinnam wysiewac już teraz lub w lutym. Znasz moj zasob nasion wiec Tobie fachowcowi pewnie nie sprawi to klopotu. Bede wdzieczna. Obiecuje ze na razie nic nie dokupie
W lutym tylko kobee, w drugiej połowie możesz też werbenę patagońską. Masz przemrożone nasionka? W domu ona wschodzić może długo, do trzech tygodni i bardzo nierównomiernie. O wiele lepiej radzi sobie sama w gruncie. Wtedy wysiewa się jak chwast. Jeśli masz możliwość rozsypać nasionka w gruncie, to część nasion bym rozsiała na jakiej rabacie tuż po tym jak śnieg stopnieje.
Acha, pytałaś, czy rozchodnik się wysiewa. Owszem, widziałam siewki, ale szybciej i łatwiej ukorzenia się gałązki. To naprawdę bezprobloemowa roślina do ukorzeniania. Wiosną wtykasz gałązkę na rabacie i już. Rośnie nawet zapomniana
Ok. Werbene mam w lodowce. Powinnam ja wrzucic do zamrazarki czy wystarczy lodowka? Zostawie troche nasion i posieje do gruntu.
Kobee tez powinnam przemrozic?
Werbenie raczej lodówka wystarczy. A z kobeą to insza inność. Jej nasiona musisz namoczyć w letniej wodzie. Nie pamiętam, czy lekko ścierałam nasionka, czy wystarczyło namoczyć. Jeśli po kilku godzinach napęcznieją, to znaczy, że nie trzeba łupinki uszkadzać (nie jest tak twarda, aby woda nie wsiakła do środka). Po kilkugodzinnym moczeniu, wsadzasz nasionka do ziemi i pilnujesz odpowiedniej temperatury i wilgotności.