ja swoich nie chowam, one zawsze stoja pod daszkiem. mam tak od lat i u nas w ogrodach naprawede nie czesto mozna zobaczyc pomidory na grzadce. Albo w donicach pod dachem albo w ziemi nakryte daszkiem albo chociaz workami foliowymi uwiazanymi na kiju i spuszczanym w razie deszczu. Mi sie z reguly pomidory udaja.

Zerknęłam w Twojej wizytówce na zdjęcie z pomidorkami. Czy to są koktajlowe, czy zwykłe? doniczki 5l, czy więcej? Dajesz specjalna ziemię? Masz je z nasionek, czy kupowałaś rozsady? ale pytań

Ja w tym roku też będę miała pomidory w donicach. Ale koktajlowe. Nie wiem, jakie odmiany, bo sadzonki kupię na ryneczku w maju. Te mi się rok temu udały Lubimy owoce, które możemy jeść z krzaczka. Uwielbiam za to maliny a dodatek dzieciaki malin nie jedzą, więc stare wygi mają ucztę.

Elu, ja robiłam taki plan na warzywniak:
Miały być 3 skrzynie (u ciebie nie muszą być skrzynki, mogą być grządki)

Długość każdej 2,5 metra, szerokość ścieżki co najmniej na szerokość grabi, lub by dojść z taczką, szerokość grządek najbardziej optymalna 1,2 metra. wtedy sięgasz z każdej strony...
Ostatecznie krzew forsycji mi przeszkodził i zrobiliśmy tylko dwie skrzynie, a pomidory w donice

Fasolę posadziłam na kompostowniku przysypanym ziemią. Zyskałam dodatkowe miejsce, ale do czasu zbioru fasoli nie mogłam ruszyć kompostu ...

na zdjeciu sa jakies zolte, kokatajlowe. Ja mam zazwyczaj 3 odmiany. W tym roku bedzie wiecej. Zawsze sa z nasionka, bo u nas kupne sa drogie po piersze, po drugie z nasionka wiecej radosci sprawiaja Dnice chyba 5 litroe ale mam i wieksze, czasami sa to wiadra. Nad tematem ziemi musze w tym roku troche popracowac. Zazwyczaj mieszam tka zwykla ogrodowa z kompostem i obornika troche daje i pociete pokrzywy. Ale proporcji Ci nie powiem, bo sama nie wiem. Wyczytalam, ze pomidory lubia ta sama ziemie wiec na jesien wysypalam wszystkie doniczki w jedno miejsce i to bedzie moja podstawa w tym roku.

Iza, pokrzywy w pomidorach dobry pomysł, ja będę też produkować z nasion ale dla porównania kupię też na ryneczku sadzonki.

Iwonka, mój warzywnik jest taki a nie inny, bo trochę tam mało miejsca, a słońca też przydałoby się więcej. kupiłam nasiona rzodkiewki, sałaty (2 rodzaje), ogórki, fasolki karłowej, cebulę, kalarepę, buraki, cukinia, koper, roszponka, pietruszka naciowa. Cholera, choćby skały sr...y, nie zmieszczę się, albo powiększę rabatę, albo nie wszystko wysieję Fasolkę szparagową posiałaś na kompostowniku?

Basilikum napisał(a)

jak bedziesz planowac rabaty, to zwroc uwage, be nie byly za bardzo pofalowane, bedzie Ci latwiej kosic trawe.

Nie muszą być całkiem proste byle się łatwo sprzęt dało prowadzić i płynnie

probuj swoje, sadzonki do kupienia sa i tak w okolicach maja, moze Twoje beda tak dorodne, ze ie bedziesz musiala kupowac

Moje pomidory zapowiadały się tak pięknie

A później cała praca na marne


Ale i tak warto było - jaka satysfakcja, że na własnej piersi wychowane

Tak, fasolkę posiałam na pełnym kompostowniku, który miał się macerować. Problem w tym, ze w połowie sezonu zapełniłam drugą skrzynię i nie miałam miejsca na odkładanie kolejnych odpadów. W tym momencie powinnam otworzyć pierwszy kompostownik i przesiać kompost. A tam sobie w najlepsze rosła fasolka. Otworzyłam po zbiorach. To co wybrałam, było super kompostem. Kwiczałam z radości. Róże kompostem obsypywałam w grudniu
Może wygospodarujesz w przyszłości więcej na warzywnik. Chodzi o plan. A plan możesz realizować etapami przecież.

Na pewno, jeśli w tym sezonie zbiory będą ładniejsze to powiększę warzywnik. Moje pierwsze zbiory wyglądały tak:

Iwonko, w pierwszej kolejności jak ziemia nie będzie już twarda chciałabym zająć się rabatą przy domku, poszerzyć ja o jakieś 50 cm. Gosia podpowiedziała mi, żeby wysiać werbenę patagońska obsadzić liliowcami, kocimiętką, bodziszkiem...
czy masz jeszcze jakąś wizję? ja myślałam o posadzeniu tam pachnącej róży...