A...no to mój błąd w zrozumieniu,myslałam,że mówimy o biednych cisach.Zdaję sobie sprawę,że z roślinkami to prawie jak z M jak niedopieścisz to będą kapryśne.ha,ha.P. Danusiu wczesną wiosną zacznę dogadzać moim cisą,jak przeżyją,a i nowe rośliny,staram się sadzić w dobrą i spulchnioną ziemię,to był tylko taki żart z tą pracą,Żałuję ,że tak póżno natrafiłam na Was,tyle można się nauczyć i mniej błędów popełniać.Pozdrawiam i dziękuje

Ja też mam tkaninę - matę na chwasty na jednej rabacie - wiosną do usunięcia.

Fajne rośliny, szkoda by było je męczyć Pozdrawiam Wojtku.

wojtas2101 napisał(a)

Ja też mam tkaninę - matę na chwasty na jednej rabacie - wiosną do usunięcia.

Rośliny wyglądają pięknie na tej rabacie,ale mata może jest od niedawna,moje cisy początkowo też wyglądały zdrowo,ja z matą już się uporałam,na wiosnę przesadzam drzewka wg.wskazówek Danusi.Pozdrawiam

Akurat było kilka dni dodatniej temperatury +5 , więc usunąłem matę faktycznie korzenie były na wierzchu ................ pozdrawiam

Jejku, jaki pracowity ogrodnik, gratulacje zacięcia

Kochani, na wiosnę planuję obsadzić w końcu czymś tą cienistą skarpę. Narazie samą skarpę, czyli na górze i na dole dalej zostanie trawnik. Dlatego choć chciałabym, to nie wyobrażam sobie, jak poradzę sobie bez maty
To drugie zdjęcie było robione na początku maja i była goła ziemia wtedy na skarpie, a po chwili już cała zarosła chwastami Jak poradzić sobie w takim miejscu bez maty ? Czy robiąc naprawdę duże otwory w macie, dalej bardzo utrudniłabym życie roślinkom ?

Czy chodzi Ci o to żeby ziemia się zsuwała?
jeśli tak to zastosuj siatkę, przez nią ziemia oddycha i kora tak nie będzie się zsuwała.

Danusiu mi po prostu chodzi o chwasty że nie zapanuję nad nimi na takiej skarpie, gdzie nad nią i pod nią trawa jeśli chodzi o obsuwanie się ziemi, to myślałam, że korzenie roślinek, które posadzę jednak temu zapobiegną ... czy mam rację ?

Korzenie oczywiście wzmocnią skarpę, jak się już dobrze ukorzenią i zarosną.

Trzeba skarpę przed posadzeniem odchwaścić, potem pierwsze miesiące wyrywać siewki chwastów które się pojawią i potem już nie będzie chwastów. jakieś pojedyncze się przyplączą.

Szmata nie załatwi problemu, a zaszkodzi roślinom. I rabata wygląda badziewiasko, bo mata wyłazi (to tak poza nawiasem)

Tniesz kant trawnika, a ta rabata to pestka do pielenia.

Gruba warstwa ściółki i gęsto posadzone rośliny załatwią sprawę chwastów.

Poczytaj wątek od początku. Nie szkoda kasy na wydane rośliny ? no i co z tego że chwasty niby (niby) nie będą rosły? One wylezą przez dziury !