Tylko my ogrodnicy wiemy ile to roboty ...
Niektórzy może maja łatwiej, maja lepsza ziemię, może mniej do ogarnięcia, może dodatkowe ręce do pomocy. A tu jeszcze ciągłe przesadzanie i szukanie lepszego miejsca dla roślin... a wszystko po to żeby było jeszcze lepiej
Ja wprowadziłam się w 2009 roku bodajże i na wiosnę zrobiliśmy ramy ogrodu i tak powstał zarys,tuje wzdłuż granic i wzdłuż dwóch dróg na działkę, esik-floresik z bukszpanowych kulek, pomiedzy nimi były róże- wszystkie zmarzły. Posadziłam też różę przy pergoli, kaline, wierzbe mandżurską( u mnie największe drzewo), sumaki, lilaki i juki. Prócz iglaków, drzewek owocowych, róż, rózaneczników i bukszpanów prawie nic nie kupowałam, prawie wszystko dostałam- perukowce, trzmieliny, prawie wszystkie byliny jakie mam (rozchodniki, astry jesienne,liliowce, irysy, gailardie, prymulki, barwinka, goździki, wszystkie rośliny skalniakowe i wiele wiele innych).
Praktycznie na takiej dużej powierzchni nie było żadnych rabat, tylko ramy z tuji szmaragd i trawnik z drzewkami.
Przy samym wejściu do domu posadziłam różanecznik. I tak to zostało na kilka lat, bez większych zmian.
Dlatego aż do tej pory było pusto.
Potem z kostki zrobiłam obrzeże przy zawijasku z bukszpanów i jeszcze zrobiłam kilkadziesiąt metrów tego obrzeża i dołożyłam żwirku. Kosiłam trawnik, podlewałam ręcznie, nie kupowałam wielu roślin, tylko sporadycznie, nie zakładałam żadnych rabat i tak praktycznie tylko zachowawczo się wszystkim zajmowałam. Ale były suche lata , a u mnie ziemia piaszczysta to i rośliny słabo rosły, choć podlewanie często zajmowało mi 2-3 godziny dziennie, czyli cały wieczór, a podlewałam po trochu i tylko to co musiałam - żeby nie uschło.
Jesienią 2016 zrobiłam rabatę z astrami i rozchodnikami i innymi bylinami pod drzewem (akacja) dlatego, ze trawa tam nie chciała rosnąc, łysiało tam stale, myślałam że od lisci wygniło, ale okazało sie, że tam jest aż tak sucho

I to dopiero była pierwsza moja rabata od początku czyli od 8 lat.
Dopiero rok 2017 przyniósł zmiany po konkretnym zaplanowaniu.
Powstał szpaler hortensji i traw.
Przebudowałam cały zarośnięty rogownicą skalniak.
Nazwoziłam tony kamieni.
Skalniak powiększyłam wzdłuż i wszerz ,doszły rośliny, doszedł suchy strumyk i oczko oraz nasadzenia na skarpie za skalniakiem.
Poprzesadzałam mnóstwo drzewek i tuj z trawnika.
Zaczęłam robić miejsce pod rabatę wzdłuż drogi, darń przeszczepiłam w inne miejsca, posadziłam rząd rozchodników i posadziłam tulipany.
I cały czas tu i ówdzie grupowałam rośliny, przesadzałam, przesadzałam i przesadzałam- bo to jak mówi eM wychodzi mi najbardziej
Jakby było za nudno, to na warzywniku też było co robić bo to ok 100m2 pole.