Dziewczyny
Ela i
Ania no na to wygląda, że to ta róża. Ja swoją sama rozpoznałam, a szukałam kilka lat. Ona ma potencjał.
Na dzień dzisiejszy moja ma świeże kiełki na pędach, czeka za ciepłem i budzi się chyba już

To jedyna róża która mi wytrzymała, resztę uśmierciłam, więc jest porządną, żelazną i poczciwą roślinką
Wiecie dlaczego ją kupiłam? Moja tesciowa miała różę, która szybko rosła i była duża, co prawda nie była to ta róża ale inna taka bledsza i zauważyłam, że jasne róże rosną większe i gęstsze.
Miałam potem jeszcze ze trzy róże , dwie były czerwone i jedna różowa , pnące i żadna nie przeżyła, więc dałam sobie spokój z nimi i posadziłam wiciokrzew zamiast sie mścić z tymi różami.
Ona rośnie wielka , gęsta jest mocna i zdrowa (twu,twu), obficie kwitnie, nie przemarza. U mnie rośnie pomiędzy domami, tam jest przeciąg, ale często spotkałam się z opinia , że wietrzne miejsce słuzy różom , bo je osusza i nie choruja na grzybową ( chorobę oczywiscie a nie zupe

) .
