Ojej Daria to zawirowania....Ale powiem Ci, że w u nas w szpitalach to chyba standard załamać się idzie...... Ja miałam tak z moją mamą miała mieć zabieg na żylaki, jedna pielęgniarka podała juz lek znieczulająco/ogłupiający i wyszła, weszła druga, a mama już nic nie kontaktująca usiadła na wózek i jedzie z nią wjezdża do sali zabiegowej kładą ją na stół i tylko słyszy jak lekarz: pacjentka na zabieg usunięcia wyrostka tak do pielęgniarki ................. a mama ledwo wycedziła, że żylaki i w ostatnim momencie się zorientowali.......... No teraz to śmiesznie brzmi, ale na początku to w szoku byliśmy .........