DARIA!!!
No tytan pracy jesteś, kupę pracy Ślicznie.
My czekamy na nową kosiarkę, nie dojechała i zaraz mąż wykosi, jednak od razu ładniej jest, co widać u ciebie
Mój judaszowiec w formie płaczącego drzewka (cudo) rośnie na zimnych Kaszubach już dobre 4 lata i bez jakiegokolwiek szwanku przetrwał tegoroczne mrozy. Późno jednak kwitnie w tym roku. Trochę się martwiłam, bo moje psy poodgryzały w czasie mrozów zwisające tu i ówdzie gałązki, ale jednak przetrwał i lada dzień zakwitnie.
Dwa lata temu wyglądał tak: