No szkoda tych róż, gdyby jeszcze było słonce może by jeszcze rozwinęły się te pąki. U mnie tylko pojedyncze kwitną a niektóre już pąków nie zawiązały. Podchodzę do tego ze stoickim spokojem ..... niech odpoczywają i nabierają sił na przyszły rok. Przyroda rządzi się swoimi prawami i nie mamy na to żadnego wpływu .
No tego grzybobrania to Ci zazdroszczę, uwielbiam zbierać a jeść już niekoniecznie .
Elu, tak to tojeść od Ciebie . Rośliny dane ze szczerego serca zawsze dobrze rosną w nowym ogrodzie.
Wrzosy dziękują za pochwałę, Twoje też są piękne i dorodniejsze od moich.
Ach, wiedziałam, że kwiatkiem Cię zwabię . Ma być ich więcej, czekam aż plastyk zrobi inne kolory.