i na koniec moje wczorajsze, nocne prawie, sadzenie trzmielinki !
rabata pomalutku, pomalutku zaczyna wyglądać ! bukszapny będę mieć w niedzielę (już ) zaś trawy muszę kupić w fajnej szkółce. No i nieszczęsne cisy.... słynna brzózka tam chwilowo - coby trawnika nie niszczyła
Aniu, brzózki szkoda, dziwne no, ale nie ma co dzielić włosa na czworo - powiem Ci, że te widoki z rh przebijają wszystko! Kompozycja, jak i dorodność rododendronów, godna podziwu! Gratuluję!
Anula, szkoda tej brzozy, ale wyobraż sobie, że ja popełniłam ten sam błąd i w tamtym tygodniu musiałam sama ściać połowę jabłonki Tak jak Ty, 2 lata temu przywiazałam cienkim sznurkiem i niesety uszkodził gałąż, która byla przewodnikiem.W tym roku właśnie od tego miejsca w górę była już cała uschnięta
Ale Twoje rh są cudowne
wpadam patrzę i co widzę nieszczęście.... no żesz.... masakra taka śliczna brzózka... tez bym wyła!
Idę dalej i raj widzę, piękny trawniczek, zieloniutko dookoła, i cudne rh marzenie...
Osatnio mialam wątpliwa przyjemność rozmawiać z 'ogrodnikiem' ktory stwierdził że szkoda u nas sadzić rh bo po pierwsze wymarzają a po drugie KRÓTKO kwitną. Dureń!!!!
Pewnie, że brzózki szkoda Ale tak się zdarza, posadzisz nowe drzewko.
Nowa rabata będzie super
Aaaa, i rh piękne, ja dopiero posadziłam 5 szt i tylko 2 zakwitły. Trzy wypuściły nowe liście.
To aż dziwne aby się tak równo złamała Przykro mi bardzo. Ktoś się zajmował podobną
sprawą ale u Ciebie na pewno to nie był samolot xD Tak czy inaczej może to przeznaczenie
bo akurat kupiłaś nową brzózkę więc?... to dosyć podejrzane