Paweł, no to nie ta brzoza ....

ale skojarzenie , hehe
Mira no stało się, trudno

już przecierpiałam, teraz łopata w dłoń, wykopac korzenie (jak się da!) i posadzic nową ! nie dam się

będzie mój wymarzony szpaler i już !!!
Martek ja też zapalikowałam , tylko baaardzo nieprofesjonalne !
kojąco działa na mnie cały ogród, że tak pięknie, zielono, soczyście

ale widok z kuchni mam lekko dziurawy ....