Zrzucanie owoców w czerwcu to normalna sprawa. Ale u swojej zauważyłam, że zrzuca też, jak ma mało wody w czasie tworzenia owoców, a jeszcze bardziej zrzuca je, kiedy nie ma co jeść.
Dlatego raz w tygodniu podlewam ją gnojówką z trawy i chwastów, które w wiadrze fermentują obok drzewa. Po podlaniu, to co zostaje w wiadrze rozkładam wkoło niej.
Nie chcę dawać sztucznych nawozów, ale owoce chcę. Obok rośnie bukszpan, ten tez zabiera drzewu dużo pokarmów. Mus wspomagać biedaczkę.
Kiedyś w sadach miejsce wkoło drzewa przez sadowników, oprócz wiosennego nawożenia obornikiem, było wywracane do góry nogami co miesiąc, w ten sposób wyrosła trawa i chwasty, były w zmuszane do stałego nawożenia sadów.
W Naszych wypielęgnowanych ogrodach nie znosimy bałaganu pod drzewami, ale trzeba brać poprawki, na to co dla nas ważniejsze, porządek czy zbiory.
Moja wypowiedź w żadnej mierze nie dotyczy Twojego ogrodu, to tylko moje życiowe doświadczenie i obserwacje ogrodowe.
Pozdrawiam