Elu, w ogrodniczym dostaniesz siarkę granulowaną i w proszku. ja wolę granulowaną i ją sypię jesienią po garści pod krzaczek, do wiosny ze śniegiem się rozkruszy, a czasami i w lato jeszcze widuję kryształki. Czyli działa długofalowo. Kawę też sypię, ale pod hortrnsje i rodki. Aż tyle jej nie mam, żeby "wszystkich" obdzielić.

Powodzenia w działaniu,
dziewięćsiłu już nie mam.

Fajne zbiory borówkowe...u mnie w tym roku słabo było z owockami, a na dodatek trwała ciągła zabawa w berka z kosami...ale trzeba sie dzielić...
U nas grzybów nie ma, może blizej jesieni cos się pokaże. Pozdrawiam...

O temat borówki trochę się douczyłam bo kupiłam 2 krzaczki 1 go uśmierciłam a drugi rośnie Muszę o niego zadbać.

Halinko, Stosuj podkarmianie teraz: ostatni czas. Dawaj fusy z kawy, zakwaszacz własny albo siarkę garść na krzaczek, i nawóz tak jak dla rodków od Bożenkowego przepisu, To wszystko przykryć korą i solidnie podlać jeżeli nie ma opadów. Azofoskę lub granulowany obornik dasz wiosną. Jeżeli jeszcze niezbyt zasiedziała, możesz okryć na zimę włókniną. tyle w kwestii borówki.

Dziękuję za odwiedziny i zdrowia życzę Tobie i borówce.

Dziś deszczowo, Wczoraj zebrałam żurawiny w ogródku, trochę mało, zabrakło wody dla nich, wszystko wypiła borówka. Muszę przejść się na ryneczek, może coś upoluję.



A dla zaglądających ostatnie letnie pozdrowienia.

Halinko, Stosuj podkarmianie teraz: ostatni czas. Dawaj fusy z kawy, zakwaszacz własny albo siarkę garść na krzaczek, i nawóz tak jak dla rodków od Bożenkowego przepisu, To wszystko przykryć korą i solidnie podlać jeżeli nie ma opadów. Azofoskę lub granulowany obornik dasz wiosną. Jeżeli jeszcze niezbyt zasiedziała, możesz okryć na zimę włókniną. tyle w kwestii borówki.

Dziękuję za odwiedziny i zdrowia życzę Tobie i borówce.

Dziś deszczowo, Wczoraj zebrałam żurawiny w ogródku, trochę mało, zabrakło wody dla nich, wszystko wypiła borówka. Muszę przejść się na ryneczek, może coś upoluję.



A dla zaglądających ostatnie letnie pozdrowienia.

Miłego dnia Haniu

O to i ja z tej rady odnośnie borówek skorzystam. Tylko muszę siarkę zakupić.

Haniu, ale miałaś obfity zbiór borówki, aż ślinka mi napłynęła
Widzę, że będziesz coś kombinowała z żurawiny, zdradzisz co?
U mnie spadł upragniony deszc i zapowiadają na jutro nową jego dostawę
Bardzom rada z tego powodu
Pozdrwaiam serdecznie

Jak, Aniu, zawsze robię żurawinowy dżem, z dodatkiem jabłek. Trochę kłopotliwy, bo trzeba zasadzić się na 3 dni, ale potem...extra dodatek do mięs. Dokładnego przepisu jeszcze nie wyciągnęłam, jak go wydobędę z czeluści, to się podzielę.

Borówka jest teraz dla mnie kłopotliwym krzewem, zostałam sama do jej obsługi, i wiosną, i latem, i jesienią. Zastanawiam się, czy jej nie ograniczyć, zwolni się miejsce na żurawinę.
Z tą nie mam problemu.

Zaczęłam już jesienne porządki na rabatach. Nareszcie pogoda w sam raz do działania, a że deszcz, lać stale nie będzie. Między kroplami jakoś się przemknę.

No i moje ulubione leśne ostępy na mnie czekają, Może po niedzieli sie wybiorę na rekonesans.

Będę czekać na przepis, bo fajnie jest mieć ciekawe dodatki do mięś
Ja z żurawiny robiłam tylko nalewkę.....też zacna