Ostatnio właśnie tę szałwię okręgową widziałam na przydrożu, i nawet chciałam ją zabrać do ogrodu, ale była nie do pobrania gołą ręką, Mus wybrać się z ostrym narzędziem lub poczekać na nasiona. Czy ona jest wieloletnia?
Rozumiem Twoje rozgoryczenie co do róż, ale nie zawsze są takie deszczowe lata jak ostatnio były. Może w tym roku nie będziesz na nie narzekać i zostaną?
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Babcia daj sekator wnusiowi i wytnijcie łuczek w koronie , potem tylko ławeczkę postawić i jest ławka pod zielonym parasolem
Pięknie ogród wygląda mimo, że nie tak jak chciałaś, stara się jak może by Ci wynagrodzić. Jak będziesz chciała kiedyś zaorać piechotą przylecę położę się przed
maszynę i .....po moim trupie!!!
Zielone gąsienice co roku szamają u mnie liście orlików, parzydła leśnego i agrestu.
2 lata temu przez jedną noc ogołociły kilkuletni krzak agrestu. Teraz staram się być przygotowana na atak ale i tak nim je wyczaję to coś wciągną. Zielone to nie widać póki jakiegoś ubytku się nie zauważy
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Z daleka nie widać choroby, ale masz rację, z różami dużo pracy, ja nic nie robię, więc raz są ok, raz nie, po burzy leżą niektóre i też nie mam kiedy je na nowo upiąć, całkiem identyczne myśli mam ostatnio, ciekawe...że obie, znowu w tym samym miejscu
Maluchy boskie, oby ta chęc pomocy została, moje juz wolą baseny, wyjazdy niz ogród.
Trawnik na razie cudo masz, a niebieski faktycznie daje po oczach
Przeterminowany ale skuteczny Decis
Znikanie liści zatrzymane, zwłoki wiszą Żarły i srały na okrągło... dosięgłą ich moja ręka zemsty. Nie będę mieć ani jednej czereśni, ani jednej wiśni, ni jednego jabłka to i przeżyje brak agrestu.