Piwonie od mamy od mokra dostały grzyba, przymrozek uwalił pąki.. rozmawiałam z panią w szkółce i twierdzi, że przy gruncie było -7. Dlatego nawet okrycie niecierpków nie pomogło Kupiłam nowe ..bo niecierpki słabo się zbierają.. wiec wróciłam do pelasiek Kolor ten sam A mniej grymaszą Po 3,50 za sztukę... kupiłam 5.. nie drogo a te kikuty nie będą mnie drażnić i przypominać pogromu. Powoli wszytko co padło z mrozu przekwita, reszta nie ucierpiała..
Każda kocimiętka ma w sobie coś..
-zwykła kwitnie najszybciej
-Walkers Low jest sztywna i wysoka
-Hills Giant bałaganiara, ale za to fajnie wygląda jako taki rozwalony wielki kopiec
- Purple Haze fajnie wygląda na skalaniku, jest tak mięsista i się płoży
- Blue Moon jest jedyna w swoim rodzaju i taka niebieściutka
-Kubańska (od Ciebie) jest wielka i może rosnąć jako drugi rząd a nawet trzeci.
I byłam u Pana co ma takie ule.. od razu pomyślałam o Tobie i nawet fotke strzeliłam.. gospodarstwo na końcu świata, pod sama granicą z Ukraina.. z dala od cywilizacji.. i nawet mam miodek świeżo ukręcony... ależ pachnie A ule takie nietypopwe.. poszerzone warszawki jak to pan powiedział I też pomalowane jak u Ciebie Każdy inny.. fajne są
Ja też
Piwonia od Ciebie zakwitła jednym kwiatem.. piękna jest.. i nazwy zapomniałam, ale jest charakterystyczna..odszukam co to za jedna
Na foto wyszła jasna, a jest mega ciemna.. ciemne bordo..
Po lewej stronie to ona
Tyle niebieskości masz, że aż mnie zżera jak liście orlików. Swoją drogą wyglądają teraz jak jakieś egzotyczne trawy Możesz wciskać kit, że to rzadka odmiana
No niestety. U mnie gąsienice pojawiają się co roku o tej porze. W ubiegłym roku zielono czarne gąsienice podjadły mi część igieł z sosny Pumilo. Żadnej innej jakoś nie ruszały. W tym roku znowu były.
Musiałam je potraktować chemią ale przez chwilę je obserwowałam bo jak poruszałam krzakiem to śmiesznie drętwiały i podnosiły czarne głowy do góry.
Ja w tym roku również bez wiśni i czereśni. A już przygotowywałam się na wiśnióweczkę. Porażka.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Kapitalne te Twoje chłopaki. I komentarze też. Można się podbudować u Ciebie. Też nie robię naturalnych ekonomia oprysków i gnojówek, bo nie mam czasu. Oprócz mszyc niczym nie pryskałam, co ma być to będzie. Tyle, że mój ogródek to taki chusteczkowy przy Twoim, ha!