Kindzia napisał(a)

Widać, że szczęśliwe jesteście, że się spotkałyście

Szkoda że tak na sekundę spotkanie

cd jeżówkowych (siewkowych) wariacji.

Coś tam z dzisiaj..
Ożanka.. i jeżówki


Jeżówki i liliowce.. zjedzone przez op. (na takim foto nie widać miniaturowych liliwców), Nostalgia jakaś chorowita.. nerwa mam strasznego..



Trojeść przekopałam i zniszczyłam, ale się odradza tu i tam z pociachanych kawałków..

Czosnki główkowate gdzieś zanikły!!! Szok, to to jak chwast było... kocimiętka Blue Moon zarosła czym się da. ledwo zipie. Do przekopania wszytko.


Lawendy mogę focić w detalach, bo tragiczne..


Jałowiec miniatura z lawendy wyleciał, bo coś zaczął usychać, ale akurat jego mi tu nie brakuje. Może zimą będzie go brakowało. ale do zimy jeszcze chwila.. i pseudo lawenda.. wypierdki mamuta.. tak się kiedyś mówiło.

Te liliowce jakoś żyją.. ale nie da się ich oczyścić, bo nie sięgam.. chyba mam pomysł gdzie ulokować te co zdychają pod cyprysami.. dfam na tę rabatę.. i i=niech sobie rosną jak chcą..



Ten pod jodła i daje radę..

Wariacje jeżówkowe .. i rozwarowe..

Poddaję się.. idę spać..

Mala_Mi napisał(a)

Domową czy ogrodową??
Mam jedne i drugie.. co trzeba??
O te chodzi??

A no właśnie. Zapomniałam że masz je przed ogrodzeniem. Skleroza nie boli

Aniu chodzi o to że wczoraj padła na forum informacja że juka jest ciężka do wyplewienia i że ponoć jeśli korzenia się dobrze nie usunie to ponoć odrasta. Czy myślisz że to może być prawda?

Swoją drogą piękne masz te juki. Lubie je za tą egzotyczność.

Fajne foto macie na pamiątkę, a w tle mistrzowsko wycięte zieleniny Jednak te zwykłe jeżówki lubię najbardziej, inni pewnie nie, mam białe i różowe, stale niezawodne

Mala_Mi napisał(a)

Poddaję się.. idę spać..

Najpiękniejsze zdjęcia dałaś na noc

Ja wiem, że to te zwykłe jeżówki, ale je uwielbiam.. i mam je właśnie od Ciebie
Wszędzie taka lawenda.. i ja też tłukę opuchlaki, tylko te szare.. masakra.. a najgorsze ślimory co mi wpierniczają dalie.. zwłaszcza tą ciemną.. hmm słodsza?