AgnieszkaW napisał(a)

Ooo, i tu też super spotkanie. Fajnie Was widzieć razem w ślicznym ogrodzie

Mam ostatnio dużo spotkań, ale wszystkie takie tylko na kawusię... i to nie tylko ogrodowiskowych.. Jak człowiek chciałby się pochwalić i nie ma czasu to goście walą drzwiami i oknami.. Taka złośliwość losu..

Aniu pozaglądałam po spotkaniowo, super
Te ślimuny to wszędzie się panoszą i robią ażurki listkom, brr

Aniu, a Ty widziałaś, jakich ja niespodziewanych gości miałam i gdzie zostałam przez tychże gości "uprowadzona"???

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Aniu kochana dziękujemy za przemiłe spotkanie Wiesz że kocham Twój ogród i jego właścicielkę baaardzo Cudownie było znowu Cię zobaczyć

Wyglądam jak wesoły turysta.. z reklamówką A tam dwie flaszeczki.. góralskie.. tej czerwonej aż się boję otworzyć. Czy te k..się nie skumulują

Mala_Mi napisał(a)

Niestety nie podczytuje, bo nie używa internetu.. nie odbiera emaili, chyba że się zadzwoni i powie, że coś wysłałam
Można żyć bez netu??? Można

Natomiast druga sprawa czy się chce

Muszę podsypać hosty bo ślimaki już sito zrobiły.. pachnąca królowa hostowa..

przynajmniej ma czas na lepienie pierogów Pozdrów Tercię

PS. mój zywopłot bukszpanowy ( ludwiczki) sa bardziej rozczochrane ...świadomie zostawiłam w tym roku bez ciecia zeby sie zregenerowały po zeszłorocznym pogromie grzybowym ...a wiosna muszę dokupić 15 -20 sadzonek drobnolistnych 9 bo dziś mam dziury) ...najlepiej 5 lat starszych niz z marketu...bo jak kupie te "giganty" marketowe ...bo sama wiesz jak to będzie wyglądać

Mala_Mi napisał(a)

slicznie ale nie wiem gdzie to

Zaglądam Aniu Bujne, kolorowe rabaty bylinowe
Czytam o zmianach. Są nieuniknione. Ważne, żeby znać swoje potrzeby/oczekiwania /możliwości (estetyczne, fizyczne, finansowe, metrazowe, czasowe, itd) i dostosowywać do nich ogrod. U mnie np. w ostatnich latach wylatują za duże iglaki, świerki srebrne, tuje, jałowce.
Wernonia ślicznie kwitnie, jest tez ładna jak przekwitnie.
Małe Wojsławice to miłe wspomnienie. Jak będziesz się wybierała do tych dużych, koniecznie daj znać.
A jak tam kwitnienie lotosów w tym roku?
Ściskam :*

Cały sierpień wirtualnie w pięknym ogrodzie spędziłam...w czas urodzin i w czas odwiedzin oderwałaś się od ogrodu, ale brakuje czasu na wszystko, a przyjemności trzeba sobie też zapewniać

Ja już róż nie dokupuję, chociaż żelazna New Down ku mojej radości odbiła

Oczko masz przepiękne, niesamowicie wygląda w nim roślinność, rozpław rozrósł się tak bujnie, lubię niebieskość jego kłosów

Ściskam

Goście goście .....luda u Ciebie jak mrowkow. ..... świetne focisza; ))))


Mozesz mi Aniu przypomnieć nazwę jezowki pelnej , pomarańczowej delikatnie która mi się podobała?

Anek, wiesz co zrobiłam?

Pieliłam pod szopą. A na niej winobluszcz, a przy nim 'New Dawn', a niżej rabatka z sucholubnymi (rozchodniki i szałwie oraz tolerancyjny bodziszek)). I nagle biorę siekierkę i wycinam różyczkę. Źle posadzona (za sucho, za ciemno, za inwazyjne sąsiedztwo), a Ta mówi "o grzyba miała" (jakby to był powód out-u). Pomyślałam sobie, nie będę się z tą różą prowadzać po ogrodzie teraz. Nie mam natchnienia.

I to jest to dostosowywanie ogrodu do siebie.
Czego się ciągle uczę.