11 kolczaków.. o 10 za dużó jak na mój gust. Dziś kilka pociapałam. Sporo umarzło do kopczyka, ale róża Lawender Flawer Circus i Hansestadt Rostock zielone były do samego końca. A wybujały na 1,5 metra. I nic nie umarzło. Żal mi było, ale ucięłam nisko
Acha, u mnie forsycje już prawie kwitną (kolor widać) i na 10 dni zapowiedz prawie lata. Zaczęłam ciąć..
Aniu, tylko zadam "głupie" pytanie i spadam, czy mogę teraz przesadzić czosnki?
jest mus .
Wszystko widziałam , podziwiałam i cichaczem wzdychałam , ale już sobie idę i nie przeszkadzam
Jakby nie trzeba było pracować to powolutku by się zrobiło.. a tak to walka z czasem..
Dziś zwertykulowaliśmy trawnik... kilka cięć po nocy ... ogarnąć dom, chwila forum i wracam na jutro przygotować robotę.. i zaraz trzeba wstawać.. I jeszcze człowiek się cieszy że ma prace.. a nie ma czasu żyć. I nie ma za co żyć.. popieprzone to wszytko. Dobrze, ze krokusy kwitną to nastrój się poprawia.
Nic w tym roku nie posiałam, ani pomidorów ani niczego.. Pomidorów mi szkoda.. ale za to sałata zrobiła mi niespodziankę i sama się wysiała.. Tylko przepikować.. grzej z wyjęciem z tych kratek I to ta smaczna odmiana
Aniu ale masz przecudne ciemierniki. Ja powiększam ich ilość u siebie bo są cudne. Krokusy u Ciebie jak zwykle przecudne- można oko nacieszyć. Czytałam że nie masz już tej jednej rzeczki krokusów- szkoda ale i tak jest mnóstwo- jest czym napaść oko. Buziaki
Ania ale ty ciemierniki masz na słońcu chyba, dostałam właśnie takie podobne jak Twoje, ale nie mam dla nich miejsca w cieniu. A już kiedyś miałam w cieniu i nie przeżyły, dziwne. Teraz muszę posadzić na słońcu i tak, może nie padną.
Kurcze ja też muszę przesadzić czosnki, ale może jak z dużą bryłą to zakwitną.