Ania, to młodszy na fotce, kiedy to wyrosło, po dzieciach to widać, jak czas zasuwa.
Widoki zimowe piękne

Ale masz fajny okres babciowania - teraz największe słodziaki a na noc - do rodziców

Aniu a ja odniosłam wrażenie, że odpoczywasz od ogrodu, a może i od ogrodowiska. Myślę jednak, że mocne wiosenne słoneczko i wiosenne kwiatki zwabią cię do nas z powrotem.

Z takimi genami to w każdym wieku są i będą super I mają super babcię.
Mam nadzieję że kiedyś chociaż w niewielkim procencie będę potrafiła być taką babcią.

PS. Aniu mam schowaną do piwnicy werbenę i chciałabym zrobić sadzonki twoją metodą. Wiem, że kiedyś tłumaczyłaś jak robisz ale nie mogę znaleźć. Powiedz mi proszę jakiej długości najlepiej ciąć sadzonki i czy do wody czy odrazu do ziemi wsadzałaś.

Marsylia ta w piwnicy ma się dobrze.

Urośli nie wiadomo kiedy Dobrze Cię zobaczyć choć na fotkach Aniu

Za to zostawiłam kawałek lotosu w oczku. Ciekawe czy przeżyje.

Gosia, nic w ogrodzie się nie dzieje.. wszytko już pokazywałam po srylion razy.. a po wątkach nie mam po prostu kiedy się błąkać.. czas leci coraz szybciej.. ale nie ma]narzekam bo jest praca.. a jak jest praca to jest ogród.. może w gorszej kondycji ale nadal jest to MÓJ ogród..

Za to kolejne kwiatki domowe idą won.. nie mam kiedy też o nie zadbać.. wiec łapią przędziorki i inne niespodzianki.. wypierniczyłam i spokój..