Hej Aniu mnie też zajączek przyniósł piwonie )))

Ale te zajączki na drzewie najfajniejsze ))

Zdechłe magnolie to rzeczywiście powód do nerwów. U mnie połowiczny sukces- magnolia Susan zakwitła i nie marznie bo obok domu w zaciszu posadzona, oslonięta a Piruette daleko pod lasem w takim ciągu mrozowym - źle posadziłam ale nie bardzo mam gdzie ja przesadzić poza tym magnolia raczej nie lubi żeby jej grzebać w korzeniach. I tak źle i tak niedobrze. Mam ją 4 lata i tylko dwa pierwsze sezony widziałam ja w kwiatach.

Piękne masz piwonie i widzę że kolejna odmiana nowa przybyła. Oj będzie spektakl
Buziaki Aniu !

Szpaczki cudne
U mnie też piwonie w różnym stadium, zależy od miejsca. Brak deszczu....coś czytam, że i hosty ci wyżarło? orać od świtu do 22, ja juz tak nie potrafię

Do mnie tez przyjechaly takie ladne szpaczki

Jak ten czas szybko leci. Przecież oni dopiero co uczyli się raczkować.

Ptaszki wsród kwiatów wisni ślicznosci

Coś za wcześnie te szpaczki wisienek szukają, chyba, że po szkodników na wiśni się wdrapali? Cudowne zdjęcie! Gratuluję.

Mi Mi witaj mamy te same zestawienie kokoryczki z niezapominajkami haa
suuuper szał kwiecia masz
Buziaki

I moja wiśnia.. wynagradza zdechłe magnolie ..