No ćmą mnie nastraszyłaś, bo moje buksy nie dość, że w kiepskiej formie, to jeszcze czuwać muszę....ale wiesz co, już sie pogodziłam i w razie co wywalę i posadzę tylko cisy, mniej roboty przy okazji będzie. Magnolii szkoda, zwłaszcza, że wielkie już są, taki los, mnie w 2011 zmroziło do cna kilka magnolii 15-letnich, musiałam wszystkie wywalić, unikatowe okazy.

Gosiek33 napisał(a)

dranie te karczowniki



Żółta magnolia pięknie będzie kwitła, ona późniejsza? Na razie wiśnia zachwyca

ciemierniki rewelacyjne

Magnolia żółta, ani żadna, nie będzie kwitła... bo znów ja przymrozki załatwiły.. i tak już 3 rok z rzędu.
Można się zachwycać magnoliami, bo są naprawdę cudowne, ale to nie na nasz klimat.

Za to kupiłam sobie kolejna piwonie.. Itoh Scarlet Heaven To znaczy zajączek mi przyniósł

Idealnie na święta najpiękniejsza....

Aniu, dobrych Świąt z rodziną i przyjaciółmi Wam życzę. I tak jak lubicie!

Pogodnych Świąt Aniu

Mala_Mi napisał(a)

Idealnie na święta najpiękniejsza....

Takie sielskie widoczki to już ładne,
Ladnie się święta zapowiadają.
To dobrego, pogodnego i rodzinnego świętowania Aniu życzę

Ania u mnie też żagwin nie rośnie. Ogólnie powinnoo przybywać roślin z czasem tzn powinny się rozrastać...a u mnie ciągle coś ginie...wkurza mnie to !!!
Już kilka lat toczę walkę z nornicami, karczownikami, kretami o robalach nie wspomnę jak przeglądam fotki z lat ubiegłych to mam nerwę straszną.
Człowiek się otyra i na nic to wszystko !!!

Radosnego świętowania z bliskimi Ci życzę.

moje świąteczne, sobotnie porządki... zimowity poszły pod brzozę..a rdesty pszczółkowe na rabatę.... te pierwsze zarastały wszytko a potem dziura, a rdesty pod brzozą ledwo zipały..


Karczownik zżarł mi hosty,,, cała wielka skarpeta wokół drzewa.. i jego norki..

Haniu, Anie , Agatka. .i inni dziękuję i wzajemnie... po ryciu ogrodowym brakło czasu na przygotowania świąteczne.

Wypowiedziałam wojnę tułaczowi czyli hutunji... z 2 metrów kwadratowych wydarłam 2 wory kłączy.. i to nie wszytko bo cholera poszła w różaneczniki, pod kostkę i w trawnik. Tu tylko randap pomoże ... co wylezie to będę malować. A wylezie dużo.. Poszło ponad pół metra w głąb i na gęsto i to tylko jedna sadzonka która uciekła donicy ..

Wszytko wykopałam i wybierałam to wszędobylskie utrapienie.. tylko ten kawałek pomiędzy liliowcami a wrzoścami.. liliowce za wielkie by wykopywać (i tak bym nie wydłubała kłaczy), będę randapowac.

I moja wiśnia.. wynagradza zdechłe magnolie ..