Witaj, miło Cię widzieć, dawno cię nie było albo ja dawno u Ciebie nie byłam.. a to pora poduszek floksowych u Ciebie
Twoja wisteria prowadzona książkowo, a moja to taki swobodny drapak
Przepiękna i soczysta zieleń do tego, nic tylko siąść patrzeć i wdychać zapachy Moja dzis ulewa potargała gradem trochę, ale za to napije się do woli bo w wodzie stoi....
Owszem rośliny w oczku są, ale jest za zimno by ruszyła wegetacja, natomiast ryb mam o 3/4 za dużo.. a te już wegetują od dawna.. ale nie jest źle dziś pierwszy dzień chodziłam bez kurtki puchowej i bez czapki.. idzie wiosna.. ma lać jeszcze przez tydzień ale będzie cieplej..
Glonom temperatura nie przeszkadza, żyją i maja się dobrze.. już mi drugą pompę zatkały i popsuły.. zakleją gloniska wszystko i pompa przestaje działać.. Kupiłam niedawno nową i tez ją popsuły.. wiec wkurzyłam się i kupiłam preparat na glony nitkowate.. wyjdzie taniej niż co miesiąc nowa pompa.
Ale ruszyły pałki i irysy w oczku, powinno być już lepiej.. no i jest cieplej.. ani razu dziś kurtki nie nałożyłam
U mnie wszystko w wodzie już od dawna stoi, a u mnie nie ma terenów zalewowych jak u Ciebie..do wody mam daleko i mieszkam na górce.. ale woda stoi.. do auta nie ma jak wsiać bo zalane wszytko. Na trawniku woda chlubie pod nogami.. ale jeszcze tydzień i ma być lepiej..
Niestety na siedzenie czasu brak.. a na wdychanie tym bardziej. I dylemat posiedzieć godzinę na forum czy w ogrodzie.. a najlepiej pójść spać, co zamierzam już zrobić..rano ledwo wsadkę do pracy, a niestety zaraz budzik będzie dzwonił.. Nie mam kiedy nawet fot wrzucić do siebie na forum, o rewizytach mogę zapomnieć tak jak i o posiedzeniu w ogrodzie
Wizytowac bedziesz jak przyjdzie czas. OgLadala. Film i tez dooiero ide spac Aniu. Palka w oczku piekna u mnie nie za bardzo chce rosnac moze w donicy i dlatego. Wyciagne wszystkie rosliny z donic njech rosna gdziE chca przykryje tylko zwirem.
Moja pałka też w donicy,co prawda już ja rozwaliła ale jeszcze daje sie przestawić. Dlatego po wielkich wiatrach leży i muszę ja ustawiać ponownie.
Żurawki miałam wywalić bo ciągle zżarte przez opuchlaki i i grzyba.. a one proszę ... zaskoczyły... jak do koncepcji mi nie pasują.. i znów wesołe jarmarki.. żal teraz wyrzucić .
Dla Kasieńki ... piwonie... zaczynają, co prawda jedna drzewiasta już skończyła, ale kolejne w blokach startowych. Olały zimno i się zbierają..
Nr1 przekwitła (odmiana nn byla pierwsza i jest ciemniejsza)
nr 2 podarowana od Pani Halinki, po programie z Mają. Przysłała mi ukorzenioną sadzonka swojej piwonii. Rośnie jak na drzewiastą bardzo szybko, podobnie jak i piwonie od Mariusza..
Jak na 4 letnią sadzonkę z patyka rozmiar ma imponujący
Cudne piwonie, nadrabiają wzrostem i kwitnieniem Ciebie rozweselają. Mnie taki widok by wystarczył, ale ja na takie swoje widoki jeszcze muszę poczekać. A poza tym widzę zadbany ogród, mimo Twoich stęków. Jest pięknie!