Nie do wiary jak to leci. Ostatnio wspominałyśny z Kasią, że jak byłam u niej pierwszy raz to jeszcze w dwupaku, a teraz już prawie 5 lat Młoda ma. Pamiętam, że z młodszym Muminkiem (nie pamiętam który jest starszy, Feliks, czy Olaf?) Świętują tego samego dnia, tylko Iga rok starsza.

U mnie znośnie było, do południa pracowałam, bo i tak złapałam poślizg kilkudniowy, a popołudnie z Muminkami I nie ma że boli.. do ogrodu mus iść i pracować ..

Dziś byłam bardzo dumna ze starszego, chociaż młodszy też się bardzo starał.. Może kiedyś jednak ktoś przejmie ten ogród w opiekę.. marzyć można W każdym razie było bardzo miło.



I pomidory posadzone Miałam motywację, byle teraz nie odchorować..

Ale Ci malcy urośli...tak sobie cytuję, bo w końcu i moje modlitwy się spełniły...zostanę w końcu babcią

Kicia siedzi w wisterii?
Przydaliby się jacyś pomocnicy u mnie, nikomu z domowników się nie chce
Wisteria strasznie się rozrosła, a ja się nie umiem doczekać aż moje obrosną pergole.
Jeszcze pytanko o roślinkę ze zdjęcia pod niebieskimi irysami (10 maj), takie dzwoneczki. Co to jest?
Pozdrawiam