Aniu, już się cieszę na odcinek programu Tv z Twoim ogrodem. Z relacji zdjęciowych zapowiada się rewelacyjnie
Fajnych masz wnuków, a oni mają fajną babcię

Szkalarnia elegancka... i te dziewanny

Aniu moje nie niszcza, i nie sraja hmm czyli tak rzadko to robia, ze nic a nic nie widac. No i pielegnacja polega na rzuceniu garnuszka kukurydzy. jedyne co to wode potrzebuja, najepiej duzo a Two staw zajety.
Kotow tez nie lubialas hihi
ale ja nie namawiam na nic, kazdy musi wiedziec. Ja moich tez nie chcialam same przyszly.

Mimo chwastów w niektórych miejscach, jest pięknie, Chwastami się nie przejmuj. Znajdziesz czas to usuniesz, a życie ma swoje prawa, Trzeba patrzeć wyżej i dalej , a nie tylko pod nogi.

Też kaczek bym do Ciebie nie zapraszała. Drób, to drób. W jednym miejscu pasują, w drugim nie koniecznie. Widzę jak po sąsiedzku gospodarz puścił kury do sadu. 30 szt. I teraz ma 10 arów klepiska.

Fakt chwastów nie ma.

Sobota też była basenowa

Dziadek pojechał kupić materac czy jakie kółko do basenu..do Biedronki.. i przyjechał z flamingiem. Myślałam, ze chłopa wyrzucę razem z tym różowym ptaszyskiem.. taki obciach. I okazało się, że to był strzał w dziesiątkę.. radocha ogromna, bo jak pływająca wyspa Wszyscy chcieli na niej być ..

Dziewanny samosiejki

I ślimaki... amatory piękna Włażą na czubki kwiatów i zżerają. I te kaczki co mi włażą w te kwiaty by zeżreć ślimaki. Jakoś to do mnie nie przemawia