U mnie z ptaszkami ta sama historyja


, ale u mnie kocury, już nieraz małe sikoreczki, wróbelki ratowałam z opałów, takie za łowne mam te koty



Ja traw jeszcze nie ścinam, u mnie przymrozki w nocy, więc nie spieszę się z tym, obetnę chyba tak w połowie, żeby tych kotków się już pozbyć, bo wszędzie są..., a później dotnę



buziam

