Ja u siebie przez kilka lat tępiłam wszystkie siewki i prawie się udało. W tym sezonie odbiła część karpy i znów taras miałam upaprany bordowymi ptasimi odchodami. To chwast, masakrycznie inwazyjny:/
Też tak myślę Ja mam podlewanie, więc nie odczuła tego. Ale gdybyśmy jej nie przycinali, to byłby jeden wielki habaź. A tak ma względnie owalną koronę. Gdyby nie to, że super zasłania sąsiadów i boję się to zmienić, to by jej już dawno nie było... Siewek jest tysiące Ale nadal uważam, że ma swoje zalety
Aniu, bardzo miłe, co piszesz. Ale uwierzysz, że czasem chciałabym być na Twoim miejscu z Twoją wiedzą? Ja zaczynałam sadzić, jak nie wiedziałam, co to Ogrodowisko i wiesz, na ile tych starych nasadzeń zgrzytam teraz zębami? Ale przecież teraz wszystkiego nie wykopię i nie zacznę od nowa. A Ty w dobrym czasie tu trafiłaś. I powoli zrobisz sobie ogród marzeń, bo działasz z głową Pozdrawiam ciepło.