Tarciu, u nas wkoło też pouzależniane dzieciaki, dlatego staram się jak mogę Ludzie boją się wprowadzenia zasad swoim dzieciakom, bo to i od nich będzie wymagać sporego zaangażowania, a komputer i komórka to najprostsze i najskuteczniejsze rozwiązanie by mieć ciche dzieci i spokój w domu.
Bardzo podobają mi się rodziny wielodzietne, gdzie dzieci mają duży kontakt ze sobą, może im łatwiej w takiej sytuacji jak ta. Podziwiam też kreatywność rodziców. Mój nastolatek -licealista świetnie się odnajduje na czatach z kolegami i grze w sieci, z domu trudno wyrzucić. Jak go wyrzucę z domu to leży na hamaku, albo czyta książkę Córka w podstawówce tęskni za koleżankami bardzo, rozmowy telefoniczne to nie to samo co zabawa z nimi. I tęskni za akrobatyką sportową. Dzieciaki mają swoje światy i częściej się gryzą niż bawią ze sobą. "Ogród" wielki, ale tak trudno ich wyciągnąć z domu nawet na podwórko, na rower, na rolki, jak jeszcze była ku temu okazja Żadne metody nie pomagają, włącznie z zabraniem telefonów, czy laptopów. Mi ciężko to zrozumieć, bo w dzieciństwie od rana do nocy na dworze. A może ja jestem za mało kreatywna ? Aczkolwiek nie pamiętam by starzy kiedykolwiek organizowali mi zabawę i rzadko narzekałam na nudę.
Myślę, że tu kluczową rolę odgrywa niewielka różnica wieku i fakt, że Ich jest więcej, starszych dwóch nie dogadałoby się wcale, gdyby nie reszta, są jak ogień i woda, trzeci rozbija ten układ i łagodzi różnice, a czwarty uwielbia bawić się z drugim Mają wybór. Ja się bardzo pilnuję, żeby nie dawać Im gotowych rozwiązań zabaw, to nie sprzyja kreatywności. Wbrew pozorom nuda jest bardzo twórcza. I fakt, że ja Im nie zabieram telefonów i laptopów, mają wyznaczony czas na gry komputerowe lub film, z telefonu mogą korzystać tylko w salonie w razie potrzeby. Nie mamy telewizora. Mamy za to dużo książek, planszówek, słuchowisk, które namiętnie słuchają, rolki, deski w różnych odmianach, kredę w ilościach hurtowych, rowery, badminton, scyzoryki, patyki, łuki, etc. Więc wiedzą, że lepiej sobie coś razem wymyślić i dobrze się bawić niż siedzieć i nudzić się.
Uwielbiają spędzać czas z nami, często z Nimi gramy, często nie mamy na to czasu, ale wiemy z drugiej strony, że jest on bezcenny. Mamy swoje rytuały, czas picia kawy jest święty, choćby grali na kompie, przerwą i przylecą
Przepraszam, rozpisałam się, ale jak dla każdego rodzica, dzieciaki są dla mnie bardzo ważne, to taki mój konik
Ciurkadełko śliczne, rabaty obiecujące, chłopaki rewelacyjne a cała rodzina świetna
Moje chłopaki nie mają niestety takich pomysłów. Dobrze, że chociaż na podwórku lubią się bawić. Młodszy to z drzewa zleci, to na trampolinie nos rozwali... Atrakcji nam nie brakuje
Cześć Asia !!!
Nie ma to jak pokazać się w dobrym świetle, prawda?
My też ostatnio zlepialiśmy najmłodszemu czoło plasterkami. Strach pojechać teraz na SOR
Sucho tylko okrutnie. I zimno. Roślinki nie mogą się rozbujać.
ciurkadełko bardzo fajne, czas chłopców rewelacyjny!
My we wakacje wyjeżdżamy większą gromadą w góry, gdzie dzieci podobnie spędzają czas- bez komputera, bez telewizora, minimum telefonu. Dużo spacerów i wspólnego spędzania czasu. Choć warunki słabe, wszyscy bardzo lubią tam jeździć, bo liczy się właśnie ta atmosfera i wspólnie spędzony czas!
Córa niedługo będzie miała 12-ście lat i zaczyna powoli wchodzić w wiek dojrzewania. Na dorosłość jeszcze ma czas Brakuje jej kontaktu z rówieśnikami na żywo, bo ileż można pisać lub rozmawiać i bawić się na skype. Namiętnie czyta, pisze opowiadania, gra z nami w planszówki, ale po paru tygodniach jednak czas zaczyna się dłużyć. Nie jest komputerowa, więc z tym akurat nie ma problemu