U mnie jest taki ogromny świerk i obcięliśmy go o połowę. O dziwo przy nim mam posadzoną róże i super sobie radzi. Sama się zastanawiam jak to jest możliwe.
Panowie spisali się wspaniale. Wycięli dwa wielkie drzewa, posprzątali i zostały po nich tylko dwa pniaki.
Niestety spektakularnych efektów nie będzie. Dwa pniaki mają po 2 metry po obwodzie, a wokół korzeni na kolejne 2 metry nie idzie szpadla wbić Usunięcie pniaków kosztuje prawie tyle co usunięcie drzew, wiec na razie zamówiłam preparat do usuwania pniaków. Zobaczymy czy da radę
Kupiłam coś co się nazywa w necie Niszczyciel pni drzew.
Droższe niż grzybnia, przyszło co innego niż w opisie (miał być środek na 20 pni, przyszła mała buteleczka). Wlaliśmy do obu, ale skończyło się na zamówieniu frezowania, bo bardzo ograniczają nas te pieńki w zagospodarowaniu tych miejsc. Mam nadzieję, że w tym tygodniu nam je wytną