Jesienna dokumentacja zdjęciowa. Strona wypoczynkowa sama trzyma się w ryzach, troszkę kanty przycinaliśmy i troszkę chwaścików na rabatach wyszudrałam.
Ale na tyłach, po iglakach, jest trochę pracy - przesadzania i dosadzania.
Mam nadzieję że na wiosnę będzie już czym się cieszyć i co pokazać.

Pięknie. Żywopłociki przycięte idealnie. Jak oceniasz Red Baron? Nie żałujesz że ją masz? Chciałabym ją zaprosić do ogrodu, ale słyszałam wiele złych opinii. Widzę, że u Ciebie ma ograniczenie z jednej strony w postaci krawężnika.

Żywopłociki właściwie - nieprzycięte, ale jesli nie widać niedoskonałości to fajnie
Red baron - ja lubię. Nie udało mi się dziś uchwycić cudownego koloru w promieniach słońca.
Faktycznie z jednej strony krawężnik go trzyma, bo to dziwnie uciekająca trawka. Co roku wiosną jest na brzegach rabaty, więc podbieram z brzegów i środek uzupełniam. Ale na takim krótkim odcinku nie jest to kłopotliwe.

Miło jak pogoda pozwoli coś porobic.
Jeszcze małe przesadzanie, sprzątanie szklarni.
I nawet kawkę w ogródku pogoda pozwala wypić.
Jescze czekam na 3 zamówione roże.
Uwielbiam tulipany, ale wciąż myślę czy kupować. Żeby były widoczne troche trzeba ich kupić. A mój pies jest wielbicielem tulipanowych cebulek. Jak wyczuje gdzie wlsa wsadzone wykopuje i zjada. Tylko dołki puste zostawia. Może zdecyduje sie na kilka doniczek..
Ale o tej porze juz wolę na ganeczku, bo w trawniku mokro i błotniście

asica napisał(a)

A mówią że u mnie porządek. To u Ciebie Francja elegancja.

Piękne te jesienne rabatki, trawnik jak na wiosnę, wszystko takie dopieszczone na tip top.

Asia jakie róże zamówiłaś?

U mnie rano padało, teraz wieje jak diabli ale mimo to się udało posprzątać donice po pomidorach i wyciąć połowę host które już ścięte leżały.