Piękne patio, takie śródziemnomorskie...
U mnie się ostał jeden klonik, ale marzy mi się taki większy... piękne listeczki...

Ach uwielbiam Twój ogród

Bergenie zaczynają kwitnąć. Ich dni u mnie są już policzone. Po wielu latach bytności, likwiduję ten " burdelik opuchlakowy". Przepraszam za słownictwo, ale na nich zawsze opuchlaki jeden na drugim siedzą. Już nawet zaczęły miłosne harce zakończone pod moja podeszwą.



Z drugiej strony domu mam szafirki i tych nie ruszają.

Zobaczymy czy tego się nie czepią.

Podziwiam, cudnie macie kamień uwielbiam, marzę, że kiedyś może u nas jajka podbierają sroki

Anitka napisał(a)

Zobaczymy czy tego się nie czepią.

a co to? pomogłabyś zidentyfikować?

BKosimkArt napisał(a)

Piękne patio, takie śródziemnomorskie...
U mnie się ostał jeden klonik, ale marzy mi się taki większy... piękne listeczki...

Ach uwielbiam Twój ogród

Na początku nie sadziłam żadnych kloników, bo się bałam i teraz żałuję
Teraz jak coś wywalę i zrobi się miejsce to o kloniku w pierwszej kolejności pomyślę, szczególnie, że nie osiągają dużych rozmiarów, a u mnie z miejscem coraz gorzej. Trzeba im tylko dobrze miejsce wybrać.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Podziwiam, cudnie macie kamień uwielbiam, marzę, że kiedyś może u nas jajka podbierają sroki

U nas sroki wybierają pisklęta z gniazd. Jak dwa lata temu zobaczyłam, że sobie u nas na sośnie gniazdo szykują to byłam przerażona. Dobrze, że pies skakał cały czas pod sosną (łamiąc wszystkie paprocie) to się przeniosły na orzecha za ogrodzeniem. Ale i tak penetrowały wszystkie gniazda w okolicy.

Krakus napisał(a)

a co to? pomogłabyś zidentyfikować?

Skalnica. Są jeszcze różowe, bordowe i pomieszane.
Jeszcze mam taką. Zdjęcie robocze z etykietką.

A teraz przenosimy się do mojej małej, okrągłej Holandii. Zmiany zachodzą tam z dnia na dzień.
Wczoraj krąg zapączkowany skrywał różne tajemnice.

A dzisiaj część tych skrywanych niespodzianek odsłoniła się.
Ten jeden na wpół rozkwitnięty pączek wzbudziła moje zainteresowanie i to nie pozytywne. Sprawdziłam na zapiskach - kupowany w markecie A... jako biały. Dobrze ,że tylko 20 szt. i w jednym miejscu posadzone.


Dzisiaj jak się otworzyły to mogę już stwierdzić, że to odmiana " marketowa biała". Dobrze, że ten "pseudo biały" jest taki wyblakły i nie razi po oczach żółtym kolorem.

A swoją drogą to fajnie kontrastują te czarne pręciki z tym żółtym kolorem.