ze mi się nic we włosy nie chce wplątać dziękuję za nazwę zaraz wygoogluję. A tak w ogóle to chętnie obejrzałabym Twoje wnetrza np. na innym forum bo nieraz wrzucałaś tu jakieś migawki i rozbudziłas apetyt
To prawda. Ja mam większość sadzonek rozchodników, która mi się sama w ogrodzie zrobiła. Gdzieś coś spadło ucięte lub złamane i się zakorzeniło. A jak się staram to efekty widać.
I dzięki za tą opinie Gosiu. Już się nie będą nad nimi rozczulać. Wracam właśnie z kompostownika. Pewnie na przekór tam coś wykiełkuje
Na wiosnę próba z łodyżkami. U mnie w ogrodzie same właśnie z łodyżek się ukorzeniają.
A mi się cały coś wplątuje Wczoraj byłam u Sylwii z drzewkami i co chwilkę coś mi z włosów wyciągała to listek, to kwiatek Często do pracy z czymś we włosach wchodzę, jak wcześniej w ogrodzie coś buszowałam.
Nie wrzucam nigdzie Ledwo ogrodowisko ogarniam To taka odskocznia od spraw i obowiązków codziennych
Iwonko na początku nie miałam pojęcia jak te dynie przymocuje, bo na kleju na gorąco by się nie trzymały. Zaczęłam grzebać w pudle i drut mi w ręce wpadł. Główka popracowałam i jakoś szybko wymyśliłam.
Ja to prawie codziennie zasypiam po dobranocce pt. Ogrodowisko
Oj co wy z tą mistrzyni Nasionka mam, będą w przyszłym roku próbować wyhodować sama, to się podzielę. Widoczki to u ciebie cudne. Te góry w tle robią super robotę. Buziaczki
Dziękuje Kasiu.
U mnie wg tego co na etykietach było napisane to 'Hameln'. Posadziłam ostatnio malutkie żółte 'Jommenik' a w piątek kupiłam karłowatą ' Burgundy Bunny, która ma najpierw zielone liście z czerwonymi końcówkami, ale od czerwca zaczynają przebarwiać się w czerwień.