Obydwie nie czują pociągu do wody, wręcz omijają szerokim łukiem, choć kąpiele znoszą dzielnie Śmiejemy się, że mamy teraz "normalne" psy, które boją się wody i ognia. Teraz mogę mieć napełnione i odstawione konewki Wręcz się od tego odzwyczaiłam
Funia pozostanie w naszym wspomnieniach na zawsze, była psem "wyjątkowym"
Ta szafa to nie u mnie, choc ja też dużo przerabiam, ale nie stosuje decoupagu.
Obecnie robię jak to eM mówi "metamorfozę sypialni". Teraz przerabiam łóżko, choć jestem zablokowana w działaniach, bo nie mogę ruszyć w poszukiwaniu materiału do obicia.
A ja teraz nieźle w tej mojej "perle" zasuwam. Choć z tą perłą to chyba przesada :0
Dziękuje za miłe słowa.
Dichondrę teraz można już kupić w wielu miejscach. Staje się dość popularna. Często sprzedają ją ci co mają kwiaty balkonowe czy do doniczek, bo jest traktowana jako roślina jednoroczna. Ja kupiłam w ogrodniczym na wsi w 2018 i mam ją do teraz. Mam posadzoną w donicach z oliwkami, które w sezonie stoją na tarasie a na zimę są przenoszone do garażu. W pierwszym roku wniosłam donice do garażu i z pełną ignorancją zostawiłam w nich dichondry z założeniem, że w zimie usunę jak zginą, ale one przetrwały pomimo skąpego podlewania. Przycięłam troszkę i pięknie odbiły. Teraz druga zimę spędzają w tych samych donicach.
Ja je mam posadzone w donicach z oliwkami, które stoją na południowym tarasie. Są odporne na suszę. Nie trzeba ich podlewać codziennie. Nie chorowały i nie było na nich szkodników.
Tak teraz wyglądają. Po wyniesieniu na taras przytnę je dość mocno.