Zaczyna się różane szaleństwo

Muszę się zastanowić nad różą na podmianę Sir John`a Betjeman`a. U mnie rachityczna sadzonka jakaś, niziutka...muszę ją gdzieś przenieść. Tylko pomysłu nie mam jaką w zamian.

Uwielbiam ten piękny różany czas .
No w sumie prawie w każdym ogrodzie jakieś róże są.
Pięknie dekoruja ogrody.
Twoje są śliczne

Łucja - pamiętasz wszystkie nazwy róż czy ze ściągi korzystasz? Ja zaczynam się łapać na tym, że muszę sobie rabaty z podpisami krzaczków zrobić bo po zmianach nie pamiętam co jest gdzie, dobrze, że na części metki zostawiłam a ja mam mniej niż połowę twoich róż

Dzięki za rady, trzymam się mocno i chemii nie używam bez potrzeby

tulucy napisał(a)

Nie ogarniaj forum bylebyś róże pokazywała. To zestawienie świetne. A co powiesz o John Cabocie?

tulucy napisał(a)

Kolejny busz

I taki "mały" lubczyk pergola ma ponad 2 metry...

Boże, czym ty karmisz te rośliny

Agata będę myśleć

Kasiu ano zaczęło się

Iwonka większość pamiętam, czasem muszę się tylko zastanowić, albo zerknąć na metkę, jeśli jeszcze mam przyczepioną. Najgorzej jest z przesadzanymi i nowościami.


Cat My z m nawet stwierdziliśmy, że jak trafi nam bukszpany szlag w postaci ćmy, to trudno, ale pryskać nie będziemy. Jedyne co, to pułapki powieszę. Najwyżej zmienię obwódki.

Ewa Cabot ładnie rośnie mimo podgryzania przez nornice. Pięknie pachnie, ma urok takiej naturalnej róży jak rosa rugosa. A że to kanadyjka, to odporność niezła. Słabo powtarzała u mnie do tej pory. Ale powtarza

Marta no właśnie niczym... Ten lubczyk na utworzenie posądzony co roku tak buja... Jak wycinam pędy, to zapach maggi mam na pół osiedla

Westerland łapie mi już mączniaka

Nówka ubiegłoroczna i kwitnie, cudna


Z przesadzanych chyba Hansestaed von Rostock ale pewności nie mam, muszę metki posprawdzać trzem sztukom, Amelie Nothomb

Souv. de William Wood, Waterloo, Angela, busz z Zephirine D. pośrodku

Angela jak się otworzy to jest zupełnie płaska? W katalogu mi się podoba.